Nie mamy tym razem w numerze ani denerwujących reportaży, ani obnażających władzę wywiadów. Nie będzie, bo mieliśmy dni nieskrępowanej radości. Wszystko dzięki szóstej psocie, czyli naszemu etno-kabaretowi, który wbrew kryzysowi i zachwaszczaniu kultury europapką, wciąż ma się wyśmienicie. Na tyle wybornie, że aż nie do wiary. Tym bardziej, …