Przed rokiem odwiedziny rodzinnych grobów były prawnie niemożliwe. Jeśli już ktoś chciał koniecznie zapalić świeczkę zmarłej osobie, musiał to zrobić po kryjomu. W tym roku znowu na cmentarzach pojawiły się tłumy niezrażone kolejną falą sterowanej pandemii. I słusznie, że bez duszących maseczek, bo nie od nich, a wyłącznie od …