Mińsk MazowieckiRanking inwestycyjny

Najlepszym miernikiem kondycji i rozwoju miasta lub gminy są inwestycje. Dowodzą nie tylko dbałości władz o własne wpływy do budżetu, ale także o pozyskiwaniu na ten cel środków zewnętrznych. Poziom inwestycji będzie jeszcze wyraźniejszy, gdy wydane złotówki przeliczymy na każdego mieszkańca. Wtedy złudzenia o zaradności niejednego włodarza pękają jak mydlane bańki, a jego samorządowa misja staje się żenująca, a nawet śmieszna…

Z misji inwestycji

Liczby nie kłamią, chwaląc lub obnażając lokalną władzę. Niewątpliwie z rankingu może się cieszyć burmistrz Ciszkowki, którego miasto-gmina zdecydowanie przewodzi nie tylko samorządom wiejskim, ale i miejskim. Postęp dotyczy także Sulejówka, który jednak przed kilkoma laty wyprzedzał halinowskiego sąsiada. O ponad sto miejsc przeskoczyły Mrozy, ale Kałuszyn o tyle pozycji się zdegradował.
Wśród gmin wiejskich niepodważalnym liderem jest Cegłów. Jego 210 miejsce spośród 1533 gmin wiejskich w Polsce to wszakże awans tylko o 8 pozycji w porównaniu do rankingu za lata 2017-2019, ale już w stosunku do lat 2016-2018 aż o 66 miejsc. Jeszcze bardziej urosło Latowiczowi, który awansował z 1087 na 560 pozycję w rankingu. Co na to Dobre, które wprawdzie ma gminne srebro, ale spadło w rankingu prawie o 120 miejsc. Jeszcze większy regres dopadł Dębe Wielkie – 300 pozycji w dół i Jakubów tracący aż 211 miejsc. Znacznie mniej ucierpiała mińska gmina, a Stanisławów poprawił się o 22 pozycje dobijając do elitarnego grona samorządów z ponad tysięczną kwota wydatków per capita.

Poziom inwestycji w Mińsku Mazowieckim wymaga zgoła innego skupienia. Trudno się nie zawstydzić zarówno z wyniku, jak i jednego z ostatnich miejsc wśród 267 miast powiatowych. A całkiem niedawno Mińsk – podobnie jak powiat miński – aspirował w okolice pierwszej setki…
To przeszłość, bo – jak twierdzi radny Krzysztof Miąsko – teraz burmistrzowi bardziej w głowie szumi polityka i autopromocja niż inwestowanie. Potwierdzenia nie trzeba było długo szukać, bo w jednym z ostatnich działań Jakubowskiego jest radiowa pochwała elektromobilności i POM, powolny objazd miasta jako niezawodne narzędzie nadzoru każdego burmistrza. W tym jednak rzecz, że obiektów do sprawdzania jest niewiele, a jeśli już taki się znajdzie, to są to… nowe zabawki i urządzenia realizowane w ramach budżetu obywatelskiego 2021. A już na kuriozum zakrawa podsumowanie – Oj, dzieje się w tym mieście, dzieje…

Radny Miąsko chce jak najwięcej wiedzieć o pracy mińskiego magistratu. Niestety, nie jest to łatwe, a najtrudniejsze pytania dotyczą właśnie pieniędzy. Szczególnie w sferze wydatków i braku oszczędności. Jednak twierdzi, że nie zrezygnuje z dochodzenia do prawdy. Doskonale zna wydatki inwestycyjne, ale nie spodziewał się aż tak żenującego wyniku. Zapewne burmistrz będzie się tłumaczył, że gros pieniędzy wykorzystują spółki skarbu miasta. – A inne miasta powiatowe ich nie mają… – ironizuje pytająco opozycyjny Krzysztof Miąsko, z którym rozmawialiśmy nie tylko o inwestycjach w studiu naszej CsTV.
O sytuacji budżetowej Mińska wypowie się także radny koalicyjny, a do tego przewodniczący komisji budżetowej. Jednak to już temat na podsumowanie kondycji miasta pod koniec 2021 roku. Może być ciekawie…

Numer: 45/46 (1256/1257) 2021   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *