Zasoby grzebalne w Mińsku Mazowieckim bardzo się skurczyły. Na tyle, że poprzednie władze miasta postanowiły kupić kilka hektarów ziemi obok cmentarza w Ignacowie. Transakcja nie wyszła, ale pat nie obchodzi rodzin nieboszczyków, które przecież gdzieś muszą grzebać zwłoki najbliższych.