Aż 63 osoby pojechały z TPMM na wycieczkę przez Mrozy i Kałuszyn do Węgrowa, Liwu i Suchej koło Grębkowa. Dodatkowo w Cegłowie zostali oni zaopatrzeni w sójki mazowieckie przygotowane przez Annę Kotuniak z Podciernia.
Dotknęli Podlasia
W Mrozach spotkali się z wójtem Dariuszem Jaszczukiem, a w Kałuszynie z Marią Bartosiak. Przedstawili oni gościom zarówno przeszłość, jak i teraźniejsze realia życia grodów nad Trytwą i Witówką. Potem kawalkada TPMM dotarła na ziemie powiatu węgrowskiego zaliczanego do zachodnich rubieży Podlasia. W czasie pobytu w Węgrowie zwiedzili trzy miejscowe kościoły, ewangelicki cmentarz i ciekawie odnowiony miejski rynek. Tam fachową opieką otoczyła ich lokalna przewodniczka Jadwiga Giers.
Największą atrakcją turystyczną Liwu jest zamek, toteż nie wypadało nie odwiedzić wnętrz i obejścia tego obiektu. A w Suchej czekał ich sentymentalny pobyt w miejscowym dworze i spacer po skansenie. Zmęczeni rozpalili ognisko, nabijali na kije kiełbaski i... śpiewali. Oczywiście – biesiadnie. (jaz)
Data: 10.10.2012
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ