To jeszcze nie ostatni, ale na pewno pierwszy z trzech kończących 16-letnią tradycję koncertów charytatywnych w mińskim GM-2. To dobrze, że na koniec osiągną pełnoletność i cofną się do ośmioletniej podstawówki, bo przecież filantropi nie rodzą się na kamieniach, a trzeba ich wychować. Im wcześniej, tym lepiej...