– Na zabawki! Obiecałaś! – Zuzia obudziła mnie doniosłym okrzykiem. Czemu nie? Pogoda dopisuje, mam wakacje, a obietnic trzeba dotrzymywać. Po śniadaniu wyszłyśmy z domu. Przed drzwiami z wahaniem popatrzyłam na spacerówkę. Znam zdanie sąsiadek na ten temat. Czteroletnie dziecko powinno chodzić na własnych …