Powiat mińskiWokół świętości narodowych

Najnowsza publikacja wydawnictwa Bajka zyskuje swoich zwolenników. Dzięki tej książcem można utrwalić najważniejsze wiadomości związane z „Mazurkiem Dąbrowskiego”, rozwikłać wiele zagadek związanych z naszym hymnem, jak również zauważyć pewne sprawy warte głębszej analizy

Tajemnice hymnu

Wokół świętości narodowych / Tajemnice hymnu

Małgorzata Strzałkowska w książce „Mazurek Dąbrowskiego. Nasz hymn narodowy” przypomina najważniejsze daty, jak np. 1797 rok – powstanie Pieśni Legionów Polskich we Włoszech, 1927 rok – ogłoszenie oficjalnie tekstu pieśni zaczynającej się od słów „Jeszcze Polska nie zginęła” obowiązującym tekstem hymnu państwowego, czy otwarcie Muzeum Hymnu Narodowego 1978 roku w dawnym dworku rodziny Wybickich w Będominie. To zaledwie kilka dat i nazw własnych powiązanych z hymnem – podczas czytania części pierwszej - „Co każdy Polak o hymnie wiedzieć powinien” historia na nowo o sobie przypomina, a w przypadku młodszych czytelników, do których również zwraca się Strzałkowska, pokazuje swoje oblicza. W części drugiej - „Dla wnikliwych” przeczytamy o dwóch pominiętych zwrotach (początkowo pieśń liczyła sześć zwrotek i refren) oraz o utworach pełniących w historii rolę polskiego hymnu narodowego. Autorka głównych przyczyn pominięcia zwrotek szuka w niepoprawnych konstrukcjach gramatycznych, leksyce oraz w polityce. Błąd gramatyczny w pierwszej pominiętej zwrotce dotyczy błędnie użytej formy imiesłowu - Niemiec, Moskal nie osiędzie, / gdy jąwszy pałasza, / Hasłem wszystkich zgoda będzie / I ojczyzna nasza. Strzałkowska – już w czasie wywiadów - przy wielu uwagach związanych ze wspomnianą pominiętą zwrotką podkreśla jak ważne, szczególnie dla współczesnych, są wersy związane z zaniechaniem sporów dla dobra państwa. Szkoda o nich zapominać.

Drugą zwrotkę wyeliminowała polityka, której ofiarą po wyjściu z rosyjskiego więzienia był Kościuszko – początkowo hołubiony, proszony o objęcie dowództwa nad Legionami, a wkrótce - zdaniem pisarki - niesprawiedliwie osądzony przez swoją epokę, usuwanym ze wspomnień wraz z wersami - Na to wszystko jedne głosy / Dosyć tej niewoli! / Mamy Racławickie Kosy,/ Kościuszkę Bóg pozwoli. Hymn rodzi więcej pytań - gdzie znajduje się oryginał pieśni, dlaczego rusycyzm „póki” używany zamiast „kiedy” bywa akceptowany nawet przez MEN, kiedy i gdzie Czarniecki pokonywał morze, kto płacze w czwartej zwrotce, czy kto jest autorem muzyki do hymnu? Poza tym, dlaczego Muzeum Hymnu Narodowego nie podlega prezydentowi i dlaczego głowa państwa nie zgadza się na bycie mecenasem publikacji o... hymnie? Wiele odpowiedzi znajdziemy w książce. Są jednak pytania retoryczne. Jakie? Zapraszam do samodzielnej lektury i własnych poszukiwań....

Numer: 49 (896) 2014   Autor: Anna Plaskowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *