Na ślub kościelny szli do jedynego wtedy mińskiego kościoła pw. NNMP, a cywilny brali w budynku byłej Resursy, na rogu ulic Świerczewskiego i Lenina. Pamiętają ówczesną kierowniczkę USC, panią Drzewiecką i... szare ulice miasta. Najgorszy był jednak brak mieszkań, więc musiał im wystarczyć ciasny kąt u rodziców lub pokój w zakładowym hotelu. Najważniejsze jednak, …