Swego czasu znalazłam się za kanałem La Manche, który wyspiarze nazywają Kanałem Angielskim. Trafiłam do miasta wielkością i liczbą mieszkańców odpowiadającego mniej więcej Mińskowi Mazowieckiemu. Bardzo mi się tam podobało, choć obiektywnie biorąc, niczego nadzwyczajnego nie dostrzegłam