Powiat mińskiGminy budżetowe – drogi

Drogi, drogi, drogi... Słowo to radni w każdej gminie czy mieście odmieniają przez wszystkie przypadki. Nie ma w tym nic dziwnego, bo wśród wielu spraw, którymi zajmują się samorządy, to jakość ciągów komunikacyjnych w sposób bezpośredni wpływa na komfort codziennego życia. Dlatego radni, sołtysi czy nawet zwykli mieszkańcy są czasem skłonni stoczyć prawdziwe batalie o wpisanie do  budżetu oczekiwanych inwestycji...

Droższe drogi

Gminy budżetowe – drogi / Droższe drogi

Wyjątkowo zacznijmy od samorządu powiatu mińskiego. Bowiem spośród pól, na których działa powiat, tematyka dróg należy do zagadnień, które najbardziej interesują mieszkańców. Co roku każda gmina stara się wyszarpnąć dla siebie jak najwięcej z tortu, który stanowi dział transport w budżecie powiatu. Podział nigdy nie jest równy, bo taki być nie może, dlatego poszczególni wójtowie i burmistrzowie zawsze konstruują wnioski, w których przekonują, że to remonty i inwestycje powinny dotyczyć dróg znajdujących się właśnie w ich gminach. Mają w tym bezpośredni interes,bo często  mieszkańcy nie rozróżniają, kto jest zarządcą danej drogi i wszelkie niezadowolenie kierują w stronę lokalnego włodarza.
Powiat od jakiegoś czasu przyjął system, w którym oczekuje pokrycia części kosztów inwestycji przez daną gminę. W ten sposób obie strony odciążają się. Jest to jednak swego rodzaju kapitulacja lokalnych władz, nie mogących doczekać się prac na drogach. Nie są one bowiem w żaden sposób zobligowane do wspierania powiatu. W 2018 roku wszystkie gminy i miasta wspomogą go kwotą przekraczającą 2 mln zł, a największy udział będą miały Halinów, Latowicz oraz mińska gmina.
Teraz władze powiatu postanowiły przeznaczyć na drogi podobną sumę jak w roku poprzednim. Jest to koło 17,5 mln zł z czego ponad 10 mln zł stanowi kwota przeznaczona na inwestycje, a ok. 2,4 mln na remonty. Do tego dochodzi oczywiście opłacanie pracowników, którzy na bieżąco dbają o stan dróg i ich otoczenie. W zarządzie mają blisko 500 km ciągów komunikacyjnych, więc nawet podwojenie całej sumy nie byłoby wystarczające.
Podane w tabeli dane w ciągu roku ulegną zmianie. Zwłaszcza w kwestii wydatków na inwestycje. Pomimo tego można z nich wyciągnąć pewnie wnioski, a porównując z zeszłorocznym zestawieniem nasuwają się widoczne tendencje.
W tym roku na drogi największy procent swojego budżetu przeznacza gmina Mińsk Mazowiecki. Co c iekawe podobną sumę, czyli 6 mln zł zapisało w uchwale także miasto Mińsk, co daje mu w zestawieniu ostatnie miejsce z 3,6-procentowym wynikiem. Skala zaniedbań drogowych w obydwu jednostkach jest znaczna, co mogą potwierdzić zwłaszcza ci, którzy mieszkają na pograniczu miasta i wsi. Po części odpowiada za to kulejąca współpraca obydwu samorządów, które często nie potrafią podjąć wspólnych działań.
Różnice między obecnymi a zeszłorocznymi danymi liczbowymi są czasem bardzo znaczne. Co ciekawe mińska gmina jest jedną z tych, które do uchwały budżetowej wpisały mniejszą kwotę na drogi niż poprzednio. Do tej grupy samorządów należą też: Dobre, Latowicz i miasto Mińsk.
Pozostałe planują wydać więcej niż w roku 2017, wykorzystując także różnego rodzaju dofinansowania, o które zresztą coraz trudniej. Boom drogowy zapowiada się w Kałuszynie, ale prawie 2,5-krotny wzrost to przedwyborcze podrygi burmistrza Soszyńskiego.

Ponad 60 milionów wydatków na drogi świadczy o ich priorytecie w budżetach gmin. Niektórych modernizacji można spodziewać się nader szybko, jeśli włodarze będą chcieli zdążyć przed wyborami. Na przeszkodzie może jednak stanąć pogoda i wysokie ceny, bo w drogownictwie dramatycznie brakuje rąk do pracy.

Numer: 8 (1064) 2018   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *