Powiat mińskiSumy szkolnych egzaminów

Uczniowie już zadomowili się w szkołach, a nauczyciele aż skaczą ze szczęścia, bo – wbrew oświatowym krukom – nie stracili pracy. Do tego warszawska OKE pokazała publicznie wszystkie aspekty egzaminów gimnazjalnych i maturalnych. Czas je podsumować, by dokładniej przyjrzeć się inteligencji uczniów i pracy nauczycieli, czyli poziomowi edukacji w powiecie mińskim...

Gimnazjalny misz-masz / Liche dumy matury

Sumy szkolnych egzaminów / Gimnazjalny misz-masz / Liche dumy matury

Egzamin gimnazjalny składał się z trzech części. W części pierwszej – humanistycznej – gimnazjaliści rozwiązywali zadania z historii i wiedzy o społeczeństwie oraz z języka polskiego, a w części matematyczno-przyrodniczej zadania z przedmiotów przyrodniczych – biologii, chemii, fizyki i geografii oraz z matematyki. W trzeciej części egzaminu uczniowie rozwiązywali zadania z wybranego języka obcego nowożytnego, którym przeważnie był angielski. Pominiemy ją w opracowaniu, bo nie rzutuje na wiedzę w zastosowaniu praktycznym.

Wyniki tegorocznego egzaminu pokazują, że uczniowie dobrze poradzili sobie z zadaniem z języka polskiego, które sprawdzało umiejętność odbioru tekstu kultury i wykorzystanie zawartych w nim informacji. Większości gimnazjalistów nie przysporzyło również problemów zadanie z WOS sprawdzające umiejętność wykorzystania i tworzenia informacji. Z matematyki uczniowie wykazali się umiejętnością opisywania za pomocą wyrażeń algebraicznych związków między różnymi wielkościami, a z geografii − umiejętnością odczytywania danych z tabeli.

Egzamin wskazał również słabiej opanowane umiejętności. Niektóre problemy rozwiązał tylko co trzeci uczeń. Przykładem jest zadanie geometryczne o dwóch przecinających się prostych, które utworzyły cztery kąty. o sumie 225°. Uczeń wybierał prawdę lub fałsz, wyznaczając różnymi sposobami miary kątów potrzebne do oceny prawdziwości zdań. W każdym ze sposobów rozwiązania zadania należało wykazać się umiejętnością rozpoznawania kątów wierzchołkowych i przyległych oraz korzystania z ich własności.

W części humanistycznej z języka polskiego trudność sprawiło uczniom między innymi zadanie sprawdzające funkcjonalne wykorzystanie wiadomości z zakresu świadomości językowej, a z historii zadanie dotyczące chronologii historycznej. Z matematyki najtrudniejsze okazało się zadanie geometryczne, wymagające analizy informacji zawartych w jego treści oraz skorzystania z własności kątów wierzchołkowych i przyległych, a z fizyki – zadanie dotyczące zastosowania do obliczeń związku między masą, gęstością i objętością ciała stałego.

Z 34 gimnazjów w powiecie mińskim znowu wygrała Macierzanka, a z liczniejszych na uwagę zasługuje mińskie GM-2, Kałuszyn i Halinów. Jednak wyniki pierwszej 11 ze średnią przewyższającą powiatową nie są rewelacyjne. Większość ma wyniki niewiele przekraczające 60 punktów, które stanowi minimum wstydu.

Gros gimnazjów uzyskała wyniki w przedziale 50-60 punktów, jednak różnice między nimi są poważne, bo jak się ma ponad 59 punktów Janowa, Dębego Wielkiego i Wielgolasu do 50,5 pkt. Cegłowa, czy 51,4 Stojadeł, a nawet 52 pkt. Jeruzala. Podajemy też wyniki klas specjalnych, choć ich egzaminowanie to swoiste kuriozum.

Gimnazjalny misz-masz skończy się za dwa lata. Całe szczęście, bo obserwowanie tak zróżnicowanego poziomu nauczania w wielu szkołach prowadzi do edukacyjnego ekshibicjonizmu.

 

W tym roku do egzaminu maturalnego przystąpiło 258 tys. absolwentów szkół średnich, ale tylko 78,5% z nich zdało go w pierwszym, czyli majowym terminie. Jest to wynik gorszy niż w roku biegłym, gdy maturę zdało 79,5%. Tendencja spadkowa, która trwa od kilku lat, pozostaje więc bez zmian. Powiat miński niestety nie poprawia tych statystyk...

Powoli przyzwyczajamy się, że z roku na rok wyniki matur wypadają coraz gorzej. Niedawno przerażało nas to, że 20% absolwentów szkół średnich nie poradziło sobie z egzaminem dojrzałości, ale teraz jest to jeszcze więcej. Widoków na poprawę tego stanu rzeczy nie ma. No chyba, że coś pozytywnego przyniesie reforma oświaty...

Na razie zostańmy jednak przy Maturze A.D. 2017. W jej trakcie absolwenci musieli obowiązkowo przystąpić do trzech egzaminów pisemnych – z języka polskiego, matematyki, wybranego języka obcego nowożytnego oraz jednego wybranego przedmiotu, a także dwóch egzaminów ustnych z języków – rodzimego i obcego. Było to minimum, które czekało na najmniej ambitnych uczniów.

Jak zwykle w skali kraju lepiej spisali się absolwenci liceów, bo 84,4% z nich zakończyło egzamin z pozytywnym wynikiem. Wśród kończących technika odsetek ten wyniósł 67,9%. Najlepiej wypadł język polski, bo w liceach zdawalność wyniosła 98%, a w technikach 96%. W przypadku matematyki zróżnicowanie było większe, bo było to odpowiednio 87% i 75%. Natomiast najczęściej wybieranym językiem obcym był oczywiście angielski, z którym poradził sobie 95% licealistów i 89% absolwentów techników. Spośród województw najlepiej wypadło małopolskie, w którym osiągnięto 83%.

Powiat miński na tle województwa mazowieckiego, w którym zdawalność wyniosła 80%, nie wypada dobrze. Z 75-procentowym wynikiem plasuje się bowiem na 25 pozycji z 42 możliwych. Zaniża więc nie tylko średnią w kraju, ale też w województwie.

Wśród szkół średnich powiatu mińskiego najlepsze wynik osiągnęli uczniowie mińskiej Macierzanki. Do egzaminu przystąpiło tam 120 absolwentów, których średni wynik z języka polskiego wyniósł 73%, z matematyki 80%, a z angielskiego 89%. W każdym z tych trzech przypadków byli pierwsi w powiecie.

Kandydatami do drugiego miejsca są dwa licea –w ZSE oraz w szkołach salezjańskich. Absolwenci Ekonoma byli lepsi z matematyki, ale Salezjanie przodowali w polskim. Co ciekawe, z angielskiego obie szkoły osiągnęły taki sam wynik, czyli 87%. Spośród techników bezapelacyjnie pierwsze jest to działające w Ekonomie, a nieźle wypada też siennickie. Oczywiście nieźle w odniesieniu do pozostałych szkół, bo 61% z polskiego czy 52% z matematyki to nie jest wielki powód do dumy. Tak samo zresztą jak 66% i 60% techników Ekonoma.

Rozpatrując rankingi wyników maturalnych trzeba więc pamiętać, że większość szkół wcale nie ma powodów do zadowolenia. Wysokie miejsce w powiecie czy województwie dobrze wygląda tylko na papierze, ale jeśli ogólne wyniki z roku na rok są coraz gorsze, to nie ma się czym chwalić. A najlepiej zacząć się zastanawiać, co dalej, bo niedługo coraz łatwiejszą maturę zda tylko 70% absolwentów, a później jeszcze mniej...

Numer: 38 (1042) 2017   Autor: Zbigniew Piątkowski / Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *