CegłówDni Sera 2017

Pomimo wielu przeciwności już po raz szósty w gospodarstwie Grajan w Rososzy, którego właścicielką jest Grażyna Stelmachowska, zorganizowano Dni Sera. Nie było tak hucznie jak w zeszłym roku, kiedy festynowi towarzyszyły gminne dożynki, ale organizatorzy i tym razem postarali się, aby warto było spędzić niedzielne popołudnie właśnie w Rososzy...

Szóste specjały

Kozi ser twarogowy jest chlubą gospodarstwa prowadzonego przez Grażynę Stelmachowską. Jest też chlubą całej gminy Cegłów, do której specjalnie po ten produkt przejeżdżają liczni smakosze nie tylko z powiatu mińskiego, ale całego Mazowsza, a nawet spoza jego granic.
Zalety rososkiego specjału zachwalali przybyli goście. Wśród witanych przez Grzegorza Stelmachowskiego znaleźli się: wicemarszałek województwa mazowieckiego Janina Ewa Orzełowska, wójt gminy Mokobody Dorota Dmowska-Paczuska, Anna Bogusz z Agencji Rynku Rolnego, Krystyna Szczygielska z Oddziału Doradztwa Rolniczego w S iedlcach oraz prof. dr hab. Roman Niedziółka z Instytutu Bioinżynierii i Hodowli Zwierząt, który o cegłowskim serze mógłby mówić godzinami. Lokalną społeczność reprezentowali natomiast przedstawiciele lokalnych władz z wicewójtem Dariuszem Uchmanem na czele oraz duchownymi Dariuszem Cempurą i Grzegorzem Dróżdżem.

Właścicielka gospodarstwa odebrała z rąk wicewójta Uchmana podziękowania. Sama również dziękowała za to, że zaproszeni goście przybyli tak licznie, oraz że tak wiele osób włączyło się w kultywowanie Dni Sera. Szkoda byłoby bowiem, aby impreza, która już na stałe wpisała się do kalendarza wydarzeń w gminie Cegłów, nie była kontynuowana. Tym bardziej, że lokalne produkty zasługują na promocję, bo są po prostu dobre. A zwłaszcza kozi ser i sójka...

Głównym punktem spotkania była więc oczywiście degustacja rososkiego sera. Chętnych do próbowania oraz zakupów nie brakowało, a na smakoszy czekały też inne przetwory  regionalne, jak np. miody. Nie zabrakło też stoiska promocyjnego gminy Cegłów, przy którym można też było wyrazić swój sprzeciw wobec budowy linii energetycznej.
Słoneczna pogoda sprzyjała organizacji konkursów oraz występom zespołów ludowych. Z lekkim poślizgiem czasowym na scenie pojawiły się przedstawicielki kół gospodyń wiejskich z Kiczek i  Podciernia. Śpiewały tradycyjnie, ale też frywolnie i do śmiechu. Zaprezentowali się także uczestnicy Klubu Kulturalne Zacisze.

Zabawie towarzyszył konkurs kulinarny na najlepszą potrawę regionalną. Wygrała go Elżbiety Bajszczak z Podciernia, która przygotowała kiszkę ziemniaczaną. Jako drugą nagrodzono Alinę Kaskę za chleb zdrowia, a trzecie miejsce zdobył sernik Sandry Nalazek.
Na zakończenie imprezy, która trwała do późnego wieczora, zagrał zespół Record z Łękawicy. Wspólnej biesiadzie nie było końca, co pokazało, jak ważnym wydarzeniem są coroczne Dni Sera, które przyciągają coraz więcej zainteresowanych. Są wśród nich zarówno dzieci jak i emeryci.

Numer: 34 (1038) 2017   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *