LatowiczLatowicz absolutoryjny

Zanim radni gminy Latowicz przystąpili do głosowania nad udzieleniem wójtowi absolutorium za 2016 rok, ten już zdążył wszystkim podziękować. Wiedział bowiem, że może liczyć na pozytywną  ocenę swojej pracy i wykonania budżetu, choć pod względem inwestycyjnym rok 2016 wcale nie był najlepszy...

Mogło być lepiej

Sprawozdanie z wykonania zeszłorocznego budżetu przedstawiła skarbnik Zofia Łodyga, natomiast wójt Bogdan Świątek-Górski uszczegółowił temat inwestycji. Miało być krótko i zwięźle, ale omówienie budżetu oraz raportu o stanie gminy Latowicz w 2016 roku, o którym napiszemy następnym razem, musiało trwać. Niektórzy się nudzili, ale zainteresowani mogli poznać wiele ciekawych faktów związanych z funkcjonowaniem latowickiego samorządu.
Budżet gminy Latowicz na koniec ubiegłego roku zamknął się dochodami w wysokości 21,5 mln zł oraz wydatkami rzędu 20,8 mln zł. W porównaniu z planami nastąpiły spore rozbieżności. Zwłaszcza w kwestii wydatków, bo pierwotnie zakładano, że gmina rozdysponuje 22,6 mln zł. W ten sposób budżet zamiast deficytu w wysokości 771 tys. zł osiągnął nadwyżkę wynoszącą 672 tys. zł. Stało się to między innymi kosztem kilku niewykonanych inwestycji. Gmina nie musiała się jednak zadłużać, a do spłaty na koniec minionego roku pozostawało jej trochę ponad 2,5 mln zł.

Wójt Świątek-Górski nie jest zadowolony z zadań inwestycyjnych wykonanych w 2016 roku. A raczej chciałby, żeby było ich po prostu więcej. Według niego gmina Latowicz zamiast  wydanych 2 mln zł powinna była zainwestować dwa razy tyle. Na przeszkodzie stanęły jednak różne okoliczności – brak czasu czy problemy z pozyskiwaniem środków zewnętrznych. Dlatego plany z początku roku zrealizowano w niecałych 92% procentach.
Na liście inwestycji z 2016 roku dominują projekty. Nie wszystkie jednak uzyskano, jak w przypadku budowy targowiska w Latowiczu, od czego wójt z radnymi zdecydowali się odstąpić i w inny sposób zagospodarować budynek po dawnej aptece. Zakupiono też wiele projektów dróg, z których wykonaniem może być jednak problem. Latowicz został bowiem dotknięty tymi samymi trudnościami, co pozostałe gminy w powiecie mińskim. Zbyt wysokie wskaźniki dobrobytu sprawiają, że wszelkie starania o dofinansowania inwestycji z PROW spotykają się z niemałymi trudnościami. Świątek-Górski uważa takie podejście za bardzo niesprawiedliwe, bo władze gmin w niedalekich powiatach siedleckim, łukowskim czy garwolińskim mogą liczyć na wsparcie finansowe.

Gmina Latowicz może jeszcze liczyć na środki z tzw. schetynówki. Właśnie za pośrednictwem Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych udało się wykonać największą inwestycję w 2016 roku, czyli przebudowę dróg Rynek i Senatorskiej w Latowiczu za ponad 1 mln zł. Z kolei współpraca z powiatem zaowocowała modernizacją drogi Parysów-Latowicz, co  kosztowało gminę   prawie 300 tys. zł. Kiedy dołożymy do tego jeszcze prace na drodze Budziska-Gózd kosztujące 146 tys. zł oraz budowę punktów oświetleniowych za 115 tys. zł, niewiele nam zabraknie do wydanych 2 mln zł. Łatwo więc zauważyć, że pozostałe zadania nie były już tak kosztowne.
– Mam nadzieję, że obecny rok będzie dużo lepszy – sumował wójt i od razu dziękował. Także tym, którzy go konstruktywnie krytykują, dzięki czemu nie popada w samozachwyt. Absolutorium  przyjęto więc jednomyślnie, bo akurat jedynego głosu, który mógłby być przeciw, zabrakło tego dnia na sesji.

Numer: 29 (1033) 2017   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *