Coroczny festyn rodzinny pod nazwą Święto Kwiatów to sztandarowa impreza organizowana przez Zespół Szkół Agrotechnicznych. Jednak w jej trakcie królują nie tylko piękne rośliny, bo atrakcji jest znacznie więcej. Piknik jest także okazją do zaprezentowania walorów szkoły na zewnątrz – zwłaszcza jej przyszłym uczniom

Kwiaty od kuchni

Było to już 16 Święto Kwiatów, a piąte zorganizowane już po przenosinach szkoły do Mińska. Ma ono więc już ugruntowaną renomę wśród mieszkańców Mińska Mazowieckiego i okolic, którzy doskonale wiedzą, po co przyjeżdżają. Tak było także w niedzielę 21 maja. Jedni szukali ciekawych okazów roślin do swoich ogródków i domów, innych skusiły smakołyki albo wyroby rękodzielnicze, a byli też tacy, którzy szukali dobrej zabawy. Wszyscy spośród nich znaleźli coś dla siebie.
Przedpołudniowe słońce dawało się we znaki, ale w żaden sposób nie mogło przeszkodzić w rozpoczęciu festynu. Nieobecną dyrektor Małgorzatę Podstawkę, której tego dnia wypadła rodzinna uroczystość, zastępowali z powodzeniem wicedyrektorzy – Teresa Dawydko i Rafał Skrzeczyński. Czuwali nad przebiegiem imprezy, choć nie było to konieczne, bo zaangażowana społeczność szkolna starała się, aby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Był to także w pewnym sensie dzień otwarty szkoły. Dlatego zainteresowani  gimnazjaliści mogli zasięgnąć wszelkich informacji u źródła – porozmawiać z nauczycielami i uczniami.
Uwagę przyciągały przede wszystkim stragany z kwiatami. Można było zaopatrzyć się w rośliny jednoroczne, byliny czy drzewka. Amatorów ogrodnictwa nie brakowało, więc  sprzedawcy mieli pełne ręce roboty. Podobnie zresztą jak ci, którzy oferowali tradycyjną watę cukrową czy lody. Ciepły posiłek w postaci kiełbaski z grilla czy grochówki przygotowali uczniowie ZSA. Oczywiście wybór smakołyków mieli znacznie większy – w końcu szkoła słynie z gastronomii. Wszystkie zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczone są na organizację kolejnego święta kwiatów.
W tle cały czas grała muzyka, a organizatorzy co jakiś czas zapraszali pod scenę. Tam przygotowano specjalne atrakcje. Pierwszą z nich był pokaz musztry kelnerskiej oraz  flambirowania, czyli podawania płonących potraw. W tym drugim przypadku przeszkadzał trochę wiatr, który dogaszał ogień, ale uczniowie robili, co mogli, aby zadziwić widzów.  Spośród innych wydarzeń warto wymienić pokaz sztuk walki czy cieszący się sporym zainteresowaniem pokaz tresury psów. Rozstrzygnięto też trzecią edycję konkursu  plastycznego dla gimnazjalistów pn. „Ogrodowe impresje”.
Wraz z upływającymi godzinami pogoda stawała się dużo przyjemniejsza. Dlatego odwiedzających festyn ZSA nie brakowało aż do samego końca. Nawet jeśli nic nie kupowali, to  zawsze pozostawały spacery pośród okazów przyszkolnej kolekcji botanicznej. Niektórzy mogli nawet zainspirować się przykładami ogrodów – leśnego i niskobudżetowego – które  zostały przez uczniów przygotowane na konkurs.

Numer: 21 (1025) 2017   Autor: Łukasz Kuć