MrozyMrozy oświatowe

Burmistrz Mrozów Dariusz Jaszczuk tak jak pozostali samorządowcy w powiecie mińskim krytykował reformę oświatową. Jednak  kiedy przedstawił program jej wdrażania, przyznał, że w mroziańskiej oświacie zmieni się bardzo niewiele, a nawet pojawią się rozwiązania, które mogą pod pewnymi względami poprawić system

Gładka reforma

Obecna struktura oświatowa w gminie Mrozy ukształtowała się po 1999 roku, kiedy pojawiły się gimnazja. Wtedy przeprowadzono lokalną reformę polegającą na łączeniach, przekształceniach, czy likwidacji niektórych placówek. Ostatecznie na terenie gminy uformowały się cztery publiczneszkoły. Są to: szkoły podstawowe w Mrozach i Grodzisku oraz zespoły szkół w Jeruzalu i Mrozach. Burmistrz Jaszczuk kolejno omówił ich przyszłość.
W przypadku szkoły w Grodzisku sprawa jest prosta. Stanie się ona VIII-klasowa. Miejsca jest dość, a nauczycieli trzeba będzie jeszcze zatrudnić, bo dojdą dwie klasy. W przyszłości trzeba będzie jednak pomyśleć o budowie sali sportowej, której potrzebują starsze dzieci.
W Jeruzalu jest jeszcze łatwiej. Funkcjonuje tam podstawówka i gimnazjum, więc są tam pomieszczenia dostosowane zarówno do najmłodszych uczniów, jak i tych starszych. Nie trzeba będzie kupować większych ławek, ani podejmować innych inwestycji
Ciekawie będzie natomiast w Mrozach. Placówka przy ulicy Szkolnej stanie się Szkołą Podstawową nr 1, w której nie zajdą żadne inne zmiany. Nadal będą tam uczyły się dzieci z klas 0-VI. Pozostali uczniowie z klas VII-VIII będą uczęszczać do SP nr 2 przy ulicy Licealnej. Słowem, gimnazjum w zespole szkół zostanie przemianowane na podstawówkę z dwójką przy nazwie. Jest to jednak rozwiązanie tylko na najbliższe dwa lata, kiedy naukę ukończą ostatni gimnazjaliści.
A co po dwóch latach? Rozwiązania są dwa. Pierwsze zakłada, że powstaną dwie pełnowymiarowe podstawówki. W pierwszej będą się uczyły się klasy 0-VIII, a w drugiej I-VIII. Powstanie więc nowy obwód szkolny, który obejmie Mrozy południowe i Wolę Rafałowską. Szkoła przy ul. Licealnej ma mieć tylko jedną klasę w roczniku. – Zaletą tego rozwiązania jest to, że dzieci nie musiałyby przemieszczać się przez całe Mrozy do szkoły. Miałyby ją na miejscu – wyjaśniał burmistrz. Dodawał też, że w takim wypadku w byłym gimnazjum planowane jest stworzenie drugiego wejścia, żeby rozdzielić młodsze dzieci od starszych.
Jest jeszcze druga opcja. Praktycznie powiela ona rozwiązanie obecnie funkcjonujące. Zakłada się, że przy ul. Szkolnej będą uczyły się klasy 0-V, a przy Licealnej VI-VIII. Zaletą jest to, że w takim przypadku nie trzeba będzie niczego zmieniać, bo budynek gimnazjum i jego wyposażenie jest dostosowany do potrzeb dzieci z trzech najstarszych klas przyszłych podstawówek.
Jest jeszcze temat nauczycieli. Okazuje się jednak, że, pomimo tego, iż mogą nastąpić pewne przesunięcia, nikt nie powinien stracić pracy. Wprawdzie odejdzie jeden rocznik uczniów, ale mroziańskie liceum zyska dodatkową klasę, więc wszystko powinno się wyrównać.

Na rozpatrzenie dwóch podanych wyżej wariantów władze gminy mają jeszcze dwa lata. W tym czasie mogą zajść jeszcze zmiany, więc nie warto się śpieszyć. Wydaje się jednak, że Mrozy przejdą przez reformę suchą nogą. Niektórych może to zaskoczyć, bo przecież podnoszony był ogromny  krzyk przeciwko zmianom. – Tylko my mamy tak dobrze, bo w sąsiednich gminach już się martwią, że w jednych miejscach zostaną im puste budynki, a inne będą musieli rozbudowywać – mówił Jaszczuk, któremu kolejny raz udało się wyjść na swoje.

Numer: 10 (1014) 2017   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *