MrozyMrozy oświatowe

Druga sesyjna dyskusja nad zwiększeniem tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin dla niektórych nauczycieli była dużo spokojniejsza od poprzedniej. Wcześniej dominowały emocje, teraz natomiast pojawiła się rzeczowa argumentacja. Pomimo tego żadna ze stron nie została przekonana i plany burmistrza zostały zaaprobowane przez radnych

Pensum mielone

Poprzednio mroziańska rada odrzuciła w całości opinię Związku Nauczycielstwa Polskiego, który negatywnie odniósł się do projektu uchwały zwiększającej pensum dla nauczycieli specjalistów i nauczycieli wspomagających. Teraz, kiedy radni mieli już głosować nad rzeczonym dokumentem, na sali pojawił się prezes mińskiego oddziału ZNP Stanisław Mejszutowicz, z zamysłem przekonania rady, aby zarzuciła pomysły zwiększania pensum – zwłaszcza tzw. nauczycielom wspomagającym. Wydawało się, że szanse były, bo podczas posiedzenia komisji, kiedy omawiano uchwałę, większość  radnych wstrzymała się od głosu...
Burmistrz Jaszczuk podkreślił przede wszystkim, z jak niewygodną sprawą musi się mierzyć samorząd. Według niego nauczyciele specjaliści powinni  podlegać Karcie Nauczyciela, a wtedy nie byłoby takich problemów. Kiedy jednak samorządy dostały taki gorący kartofel, muszą sobie z nim jakoś poradzić. Mrozy są jedną z ostatnich gmin, które zajęły się tym tematem. Analizując m.in. decyzje podjęte u sąsiadów zdecydowano się zaproponowaćustalenie pensum dla logopedów, pedagogów, psychologów i nauczycieli prowadzących zajęcia korekcyjne, a także dla nauczycieli wspomagających na 25 godzin tygodniowo. Skąd akurat taka liczba? Z prostych porównań i subiektywnej oceny – stwierdził burmistrz.
Prezes Mejszutowicz zaczął od zanegowania takiego postawienia sprawy i wniósł o odrzucenie całej uchwały. Zwrócił uwagę, że jest tam błędny zapis o  nauczycielu wspomagającym. W prawie bowiem takie stanowisko nie funkcjonuje, mówi się natomiast o asystencie. Według niego ważniejsza
jest jednak inna kwestia – ci nauczyciele powinni być traktowani jak nauczyciele tablicowi – nie zaś jak specjaliści, na potwierdzenie czego przytoczył pismo ministerstwa. W odpowiedzi władze odczytały zupełnie odmienny wyrok sądu. Kontrowersyjna jest także kwestia nauczycieli, którzy dodatkowo prowadzą zajęcia korekcyjne. Powinni oni bowiem podlegać Karcie Nauczyciela.
Kto więc ma rację? Tego nie wiadomo, ale to władze samorządowe podejmują ostateczne decyzje. Pomimo prób wprowadzenia zmian w uchwale przez radnych Michalskiego i Wańkę, rada przegłosowała dokument w niezmienionej wersji.
Związkowcy zapowiedzieli, że wniosą skargę do wojewody, negując niektóre zapisy. Przede wszystkim dotyczące nauczycieli wspomagających oraz prowadzących dodatkowe zajęcia korekcyjne. Być może więc sprawa jeszcze wróci.
Był jednak jeden punkt, w którym strony się zgodziły. Chodzi o prawo oświatowe, które jest nieczytelne i niejednoznaczne. Gdyby o wszystkim zadecydowano odgórnie, samorządy nie musiałoby teraz zmagać się z takimi problemami.

Numer: 41 (992) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *