Powiat mińskiMajątki władzy

Majątkiem i finansami gminnym zajmują się zatrudnieni w urzędzie skarbnicy. Ich kluczowa rola wśród urzędników powoduje, że także oni zobowiązani są do składania oświadczeń majątkowych. Wszyscy gminni i miejscy skarbnicy w powiecie mińskim to kobiety, których zamożność można określić jako dość średnią. Oczywiście z pewnymi wyjątkami...

Budżet jak w domu

Majątki władzy / Budżet jak w domu

Zdecydowanie jako najzamożniejsza w gronie skarbników jawi się pracująca w mińskim urzędzie Grażyna Stachowicz. Sumę wartości jej majątku oszacowaliśmy na blisko 1,3 mln zł. Bogactwo pozostałych skarbniczek, jak to pokazuje nasza tabela, jest rozłożone dosyć regularnie, tzn. zamożność zmniejsza się stopniowo, nie zaś skokowo, jak to bywa np. w przypadku wójtów i burmistrzów. Dlatego też średnia wyniosła około 600 tys. zł.
Urzędniczki mające pieczę nad finansami gmin, miast czy powiatu muszą charakteryzować się oszczędnością. Okazuje się jednak, że także w życiu prywatnym potrafią oszczędzać. Przynajmniej większość z nich, bowiem dwie panie mają na koncie dobrze ponad 100 tys. zł, dwie prawie 100 tys. zł, a dwie kolejne odłożyły ponad 50 tys. zł. Jedynie Milena Dąbrowska z Cegłowa i Danuta Zwierz z Siennicy mają sumy poniżej 10 tys. zł, a tylko Zofia Łodyga z Latowicza i Bożena Kot z Dębego Wielkiego Wielkiego na koniec 2015 roku nie miały na koncie nic.

Wśród posiadaczy nieruchomości wyróżnia się także Grażyna Stachowicz. Jej dom razem z działką wart jest 850 tys. zł, a dodatkowo posiada ona też  inne nieruchomości. Drugi najdroższy dom (650 tys. zł z działką) jest w posiadaniu Danuty Zwierz, która ma też gospodarstwo. Mieszkania mają natomiast Beata Wiącek z Mrozów, Teresa Bąk – skarbnik powiatu, a Elżbieta Gadomska z Dobrego ma aż dwa takie lokale. Wspomnieć też trzeba Teresę Karwowską z Halinowa, która wymieniła w oświadczeniu działki o sporej wartości oraz Czesławę Kaim ze Stanisławowa, wynajmującą swoje lokale użytkowe.

W powiecie mińskim urzędnicy najwięcej zarabiają w Mińsku. Tak jest też w przypadku skarbnika. Drugi jest Halinów, a trzeci Sulejówek. Najmniejsze pensję są natomiast w Cegłowie, Jakubowie i Kałuszynie. Tak przynajmniej wynika z podanych w oświadczeniach informacji.
Warto zatrzymać się na chwilę przy pojazdach. Trzeba bowiem przyznać, że znajdziemy tam kilka naprawdę ciekawych i luksusowych aut. Przykładem niech będzie Anita Bielawska z Sulejówka, która w zestawieniu wymieniła Hondę CRV z 2012 roku oraz Volkswagena Up! z 2014 roku. Powodzeniem cieszą się też Fordy. Bożena Kot ma Fiestę z 2015 roku, a o rok młodszy jest Focus Danuty Zwierz i Mustang Marii Bugno z Kałuszyna. W innych garażach znajdziemy Toyoty, Skody, Dacie czy Peugeoty. Trzy panie nie podały żadnych pojazdów, więc prawdopodobnie jeżdżą wartymi mniej niż wymagane 10 tys. zł.
Kredyty w naszym ujęciu wzbudzają najwięcej kontrowersji. Dlatego, jeśli było to możliwe, staraliśmy się odejmować wysokość zadłużenia od wartości np. domu – jeśli było wyraźnie zaznaczone, że pieniądze poszły na ten cel. Jednak skarbnicy nie toną w długach, więc jest to marginalny problem.

Zajmowanie się samorządowymi finansami wymaga wysokich kwalifikacji. Dlatego skarbnicy są wyraźnie dobrze opłacani, a z tego, co zarobią, chętnie odkładają. Czyli przenoszą dobre zwyczaje z pracy do swojego życia prywatnego.

Numer: 41 (992) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *