MrozyMrozy walczące

Praktycznie przez wszystkie gminy i miasta powiatu mińskiego przetoczyła się batalia o pensum nauczycieli specjalistów – logopedów, pedagogów i psychologów. Wszędzie miński oddział ZNP był przeciwny zwiększeniu tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin – samorządy robiły jednak swoje. Podobnie miało być w Mrozach, ale tam dyrektorzy i nauczyciele przedwcześnie wytoczyli działa...

Łzy przed czasem

Pierwszą część sesji zdominowanej przez tematy oświatowe stanowiło sprawozdanie z wyników nauczania w roku szkolnym 2015/16. Wtedy było spokojnie i merytorycznie, ale później, kiedy omawiano kwestię pensum, pojawiły się oskarżenia, a nawet łzy. Powodem miała być chęć podniesienia pensum dla nauczycieli wspomagających i nauczycieli specjalistów do 25 godzin tygodniowo.
W planach obrad takiej uchwały jednak nie było. Była jednak inna, która dotyczyła odrzucenia w całości opinii Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zdecydowanie potępił on zwiększanie pensum, co rada przyjęła ze zrozumieniem, ponieważ ZNP powołany jest do tego, aby bronić warunków pracy nauczycieli. Opinia nie jest jednak wiążąca, więc rada może ją odrzucić. Tak właśnie postanowiono zrobić w tym przypadku. Wcześniej jednak odczytanopismo oraz uchwałę, po czym nastąpiła dyskusja.
Przybyli nauczyciele bronili dotychczasowego stanu rzeczy. Dyrektor mroziańskiej podstawówki Renata Kuligowska przypominała, jak trudna jest praca nauczycieli wspomagających, którzy zajmują się niepełnosprawnymi uczniami w klasach integracyjnych. Wzruszona twierdziła nawet, że ich zadania są trudniejsze od zadań nauczycieli, którzy prowadzą zajęcia. Jest natomiast w stanie zrozumieć podniesienie pensum dla nauczycieli specjalistów. Marianna Bogusz z mroziańskiego ZS dodała też, że ewentualne oszczędności będą raczej znikome, więc nie ma potrzeby a utrudniania życia nauczycielom, którzy i tak poświęcają ponadnormatywny czas na pracę z dziećmi. Najbardziej emocjonalnej wypowiedzi udzieliła Mariola Świętochowska (na zdjęciu) – nauczycielka wspomagająca z ZS w Mrozach. Opowiadała o swojej pracy i zaangażowaniu, które nie jest należycie docenione.
Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać. Najpierw radny Jan Michalski przypominał, że kiedy przed laty obniżono pensum z 20 do 18 godzin, to nikt nie protestował. Daje to wyraźny obraz tego, jak zachowują się nauczyciele. Można to zrozumieć, ale samorząd także ma swoje prerogatywy i musi słuchać różnych głosów. Burmistrz Jaszczuk uporządkował natomiast sprawy, zauważając, że rada zawsze musi pozyskać opinię ZNP, ale nie musi jej uwzględniać. Stwierdził też, że klamka jeszcze nie zapadła, a na dyskusje na argumenty przyjdzie czas, kiedy będzie podejmowana uchwała. Na razie jednak dyskusja jest przedwczesna. Dodał jeszcze, że nawet po ustaleniu pensum na poziomie 25 godzin, będzie ono jednym z najniższych w powiecie mińskim. W większości gmin bowiem przetoczyła się już ta dyskusja i wszędzie podniesiono wymiar godzin – od 24 nawet do 30 godzin.
Na dyskusje jeszcze przyjdzie pora, bo nad wspomnianą uchwałą radni będą głosować w najbliższy piątek. Niektórzy spośród nauczycieli poczuli się nieco spokojniej, że sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Mariola Świętochowska dziękowała nawet, że pozwolono jej się wypowiedzieć i posłuchać argumentów ze strony władz.

Numer: 38 (989) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *