Powiat mińskiMajątki władzy /1/

Wracamy do analiz oświadczeń majątkowych składanych przez do tego zobligowanych według stanu na koniec 2015 roku. Na początek weźmiemy pod lupę wójtów i burmistrzów. Postaramy się przyjrzeć zmianom, jakie zaszły w ich zamożności. Być może ktoś kupił sobie nowe auto lub mieszkanie, a może wręcz przeciwnie – sprzedał i popadł w długi. Sprawdziliśmy i wykryliśmy...

Marazm na urzędach

Majątki władzy /1/ / Marazm na urzędach

Bierzemy pod uwagę czternaścioro włodarzy z naszego powiatu, bowiem do trzynastu wójtów i burmistrzów doliczamy starostę. Wyjaśniamy też od razu, że korzystamy wyłącznie z wiadomości zawartych w oświadczeniach majątkowych, dlatego za wszelkie błędy czy niejasności odpowiadają wypełniający. Nie będziemy dochodzić tego, czy wartość domu podana jest razem z działką, albo czy w zarobkach podano dochód czy przychód. Oczywiście jeśli nie jest to wyraźnie zaznaczone. Do majątku wliczamy też kredyty.
Ponownie na pierwszym miejscu znalazł się wójt gminy Dębe Wielkie Krzysztof Kalinowski. Zadecydował o tym przede wszystkim duży kredyt. Podobnie jest zresztą w przypadku pozostałych bogaczy, poza Grzegorzem Zielińskim, który jako jedyny nie zmagając się z zadłużeniem osiągnął sumę  przekraczającą milion złotych.
W kwestii nieruchomości nie nastąpiły większe zmiany. Jedynie dwaj wójtowie, którzy rządzą najkrócej, czyli Tadeusz Gałązka z Dobrego i Adam Sulewski ze Stanisławowa, doganiają resztę stawki. Obaj dopisali w swoich oświadczeniach mieszkania. Pierwszy warte 150 tys. zł, a drugi 285 tys. zł. Reszta włodarzy pozostała przy tym, co już miała, choć część z nich wyżej wyceniła swoje domy. Najdroższym może się pochwalić Arkadiusz Śliwa z Sulejówka (700 tys. zł), potem jest Krzysztof Kalinowski (620 tys. zł), a za nim Grzegorz Zieliński z Siennicy (580 tys. zł).
Najwięcej na koncie ma Marian Soszyński z Kałuszyna (255 tys. zł), który swój stan posiadania tylko powiększył, ponieważ uprzednio miał 220 tys. zł. Na koniec 2014 roku pierwszy był jednak Adam Ciszkowski z Halinowa z sumą 282 tys. zł na koncie. Teraz pozostało z tego tylko 35 tys. zł.
Wójtowie Dobrego i Stanisławowa dobili do stawki także w dziedzinie zarobków, dołączając do nich pensje wypłacane z urzędu. Większość jednak na tym nie poprzestaje, dokładając też dochody z gospodarstwa czy innych źródeł. Tak jest w przypadku Adama Sulewskiego, Bogdana Świątek-Górskiego z Latowicza, Grzegorza Zielińskiego oraz Marcina Uchmana z Cegłowa. Starosta Tarczyński zarabia też jako członek rady nadzorczej jednej ze spółek, a Antoni Janusz Piechoski z mińskiej gminy oraz wójt Latowicza wynajmują lokale. Burmistrz Kałuszyna wpisuje natomiast do zarobków emeryturę żony.
Wszyscy wójtowie i burmistrzowie pozostali przy swoich poprzednich autach. Z jednym wyjątkiem. Wójt gminy Mińsk Mazowiecki sprawił sobie Mercedesa z roku 2006. Poprzednio także miał auto tej marki, ale starsze. Reszta zestawionych nie pokusiła się o kupno nowego pojazdu – nawet ci, którzy samochodu nie mieli, czyli Arkadiusz Śliwa i Marcin Uchman.
Tak więc przez rok niewiele zmieniło się w poziomie zamożności wójtów i burmistrzów. Widać jednak wyraźnie, iż samo stanowisko i związane z nim zarobki mają ogromne znaczenie, co pokazuje przykład wójtów z Dobrego i Stanisławowa. Ich status się zmienił, jednak trudno uznać ich za szczególnie zamożnych, zresztą jak pozostałych.

Numer: 35 (986) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *