MrozyMrozy powstańcze

Mrozy uczciły pamięć powstańców warszawskich muzyką oraz filmem. W niedzielę na placu za gminną biblioteką, a potem w jej murach zabrzmiały (nie)zakazane piosenki powstańcze, poniedziałek natomiast należał dziesiątej muzy – filmy wyświetlano nawet przedpremierowo...

Burzowe śpiewanie

Na niedzielny wieczór zaplanowano wspólne śpiewanie. Pomimo tego, że niebo stawało się niepokojąco granatowe, biblioteczny dziedziniec zapełnił się kilkudziesięcioma miłośnikami muzyki i historii. Przywitał ich dyrektor Gminnego Centrum Kultury Mirosław Borczyński, który pełnił także rolę głównego wykonawcy piosenek. Oprawę muzyczną, grając na akordeonie zapewnił zaś Paweł Sulej. Wśród zebranych mrozian znalazły się też osoby uczestniczące w powstańczej walce.
Zanim wybrzmiały pierwsze dźwięki, każdy otrzymał śpiewnik wydany przez Muzeum Postania Warszawskiego. Rozdawano też gadżety, które podarowała fundacja Dziękujemy za Wolność.
Najpierw trochę nieśmiało, później nieco odważniej mrozianie włączali się w śpiew. Na początek wykonano Warszawiankę, by potem przejść do utworów związanych już bezpośrednio ze zrywem 1944 roku. Pojawili się Chłopcy silni jak stal, opiewano Pierwszy sierpnia – dzień krwawy, a przy Pieśni o Matce zaczęły spadać pierwsze krople z nieba. Dyrektor Borczyński postanowił nie ryzykować i zadecydował o przenosinach na najwyższe piętro biblioteki. Tam w nieco dusznym ale suchym otoczeniu udało się kontynuować koncert. Za oknami szalała zaś nawałnica.
W dalszej części tego muzycznego spotkania także nie brakował szlagierów. W sumie wyśpiewano 13 utworów, ale chętniej podchwytywano te szybsze, takie jak Pałacyk Michla czy Hej, chłopcy bagnet na broń. Te bardziej melancholijne i wolniejsze – Warszawo ma lub Mała dziewczynka z AK – wymagały lepszych umiejętności wokalnych, dlatego niektórzy poprzestawali na cichym nuceniu. O dużym powodzeniu imprezy świadczyły gromkie brawa oraz chęć dalszego śpiewania, jednak skończyło się na zaproszeniu do sali kinowej na poniedziałek.
Podczas pokazu, który dostępny był dla każdego wyświetlono dwa filmy dokumentalne. Pierwszym był Radosław, drugim zaś Tacy jak my, który pokazano przedpremierowo. Zainteresowanie było spore i pokazało, że tematyka powstańcza potrafi przyciągnąć zarówno młodszych i jaki tych trochę starszych.

Numer: 32 (983) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *