W kameralnym gronie bibliotekarzy powiatu mińskiego w mińskiej MBP uczczono Dzień Bibliotekarza i Bibliotek. Nie mogło tam zabraknąć kilku słów na temat stanu czytelnictwa w Polsce. – Jest źle, ale światełkiem w tunelu są coraz piękniejsze i lepiej wyposażone biblioteki oraz ich kompetentni pracownicy, czego doskonałym przykładem jest mińska placówka...
Iskry amnestii
Na spotkaniu w wewnętrznym gronie pracowników bibliotek powiatu mińskiego pojawili się także przedstawiciele władz miasta i powiatu, Miejskiego Domu Kultury, Biblioteki Pedagogicznej, a także dyrektor stołecznej, a zarazem wojewódzkiej biblioteki Michał Strąk. Wszystkich powitała dyrektorująca w mińskiej placówce od 2013 roku Elżbieta Sieradzińska, która też przypomniała zebranym wyniki najnowszych badań dotyczących czytelnictwa w Polsce. Według nich jedynie 37% Polaków zadeklarowało, że w ubiegłym roku przeczytało przynajmniej jedną książkę. – Na 28 sklasyfikowanych państw jesteśmy na 24 lokacie. To bardzo źle – mówiła dyrektor – ale zarówno powiat miński jak i biblioteka miejska wypadają lepiej niż średnia wojewódzka, a w całym kraju książnice mają się coraz lepiej, co zauważy każdy, kto jeździ po Polsce.
Piątkowe spotkanie było doskonałą okazją do wyróżnienia najbardziej zaangażowanych bibliotekarzy. Anna Cudna z mińskiego koła Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich wręczyła odznakę honorową SBP dyrektor Sieradzińskiej, natomiast listy gratulacyjne trafiły do Anny Kołowskiej z oddziału dziecięcego MBP oraz do Waldemara Piekarskiego z mińskiej czytelni. Wyróżniono także pracowników, którzy świętowali okrągłe jubileusze swojego zaangażowania zawodowego.
Nagrody otrzymali: Janina Frelek z siennickiej GBP, Katarzyna Parol z filii bibliotecznej w Wiśniewie, Małgorzata Dróżdż z filii mińskiej MBP oraz Anna Cudna także z MBP.
Artystycznym dopełnieniem obchodów był występ wychowanków szkoły muzycznej Janusza Sadocha. Zagrali oni na gitarach, pianinie oraz keyboardzie utwory współczesnej muzyki rozrywkowej oraz kilka klasyków spod znaku Liszta czy Mozarta.
Na koniec dyrektor Sieradzińska zaprosiła wszystkich na poczęstunek, podczas którego można było wymienić nie tylko zawodowe uwagi już w luźniejszej atmosferze. Chętni nie omieszkali także złożyć kwiatów pod tablicą upamiętniającą początki księgarstwa i bibliotekarstwa w Polsce. Był to ostatni akcent mińskich obchodów, ale w poszczególnych gminach będą jeszcze świętować po swojemu - zwłaszcza że było to preludium do corocznego Tygodnia Bibliotek, podczas którego na czytelników czeka wiele niespodzianek, a dla niektórych najmilszą z nich może okazać się książkowa amnestia.
Numer: 20 (971) 2016 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ