Temat gminnych dróg, jak żaden inny wywołuje zawsze duże zainteresowanie radnych i sołtysów. Każdy z nich ma w swojej okolicy jakiś odcinek, który wymaga natychmiastowego remontu, a jeżeli nie, to przynajmniej jakąś dziurę do załatania. A są jeszcze przecież zbyt wysokie chodniki, zakrzaczone pobocza czy źle ustawione znaki. Aby choć w części odpowiedzieć na te zapotrzebowania, w Mrozach zjawił się dyrektor powiatowych dróg Andrzej Solonek...
Gotowi do przejęcia
Takie spotkania na początku roku mają swoje uzasadnienie, ale też nie mogą być w pełni satysfakcjonujące dla mieszkańców. Władze powiatu starają się w ich trakcie zbierać informacje o koniecznych remontach, które być może uwzględnią w planach inwestycyjnych. Natomiast na temat tego, co rzeczywiście zostanie zrobione, nie mogą się szerzej wypowiadać, bo najpierw konieczne jest wykonanie wiosennego przeglądu dróg - i dopiero wtedy będzie wiadomo, czym na pewno zajmie się Zarząd Dróg Powiatowych.
Zanim jednak dyrektor Solonek dostał głos, swoją ocenę gminnych dróg oraz widoki na ich przyszłość przedstawił burmistrz Dariusz Jaszczuk. Rok 2015 nazwał niezwykle hojnym ze strony powiatu, a za dobrą współpracę i najważniejsze inwestycje dziękował.
A co na przyszłość? Jaszczuk widzi kwestię remontów dróg powiatowych w czarnych barwach - W gminie mamy prawie 68 km dróg powiatowych, według moich obliczeń odnowienie nawierzchni przypada raz na 30 lat - stwierdził. Zaproponował więc, aby urządzić powiatową debatę na ten temat. Według niego, najlepszym wyjściem byłoby, gdyby gminy przejęły część ciągów komunikacyjnych od powiatu. - Część z nich nie powinna w ogóle mieć kategorii dróg powiatowych, bo nie spełniają kryteriów - dodał. Gdyby to się zmieniło, nie musiałby odprawiać z kwitkiem na przykład mieszkańców Małej Wsi, którzy żalą się, że gmina modernizuje małe, lokalne ulice, a o trzecim sołectwie w gminie zapomina. Wyjaśnienia, że to sprawa powiatu a nie gminy, nie zawsze docierają.
Dyrektor Solonek nie podzielał obaw burmistrza. - Kiedy przejmowaliśmy drogi, mieliśmy 10% w stanie dobrym, teraz jest ich 56%, więc postęp jest. Oceniam, że potrzeba nam jeszcze 15 lat, aby zmodernizować wszystkie - powiedział. W Mrozach widzi on pilną potrzebę remontu 10 kilometrów, głównie chodzi tutaj o odcinki Mrozy-Topór-Lipiny oraz Wola Rafałowska-Guzew-Trojanów-Mała Wieś. W przypadku pierwszego będzie wnioskował przede wszystkim o poprawę nawierzchni w Porzewnicy, zaś w drugim o naprawienie zakrętu przy remizie w Małej Wsi.
Co jeszcze? Na razie nie wiadomo. Pewne jest, że w maju zostanie wykonany przepust w Sokolniku, co pozwoli dokończyć zaczętą przebudowę aż do cmentarza w Kuflewie. Potrzeb jest dużo. Mieszkańcy Małej Wsi chcieliby mieć nową nawierzchnię przy remizie na 50-lecie OSP w maju, przydałby się też chodnik do Woli Rafałowskiej oraz próg zwalniający w Grodzisku. Wszystko zanotowane, ale podobnych potrzeb w reszcie gmin powiatu jest tyle samo.
Numer: 6 (957) 2016 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ