Gmina Mińsk MazowieckiMajątki władzy – mińska gmina

Gdyby doszło do połączenia gminy Mińsk Mazowiecki z miastem, jak wyglądałoby porównanie majątków radnych z obydwu jednostek? Okazuje się, że reprezentanci wiejskich przedmieść wcale nie wypadliby najlepiej, chociaż stan majątku większości można określić jako średni. Specyficzne położenie sprawiło też, że wśród mieszkających na wsi radnych trudno doszukiwać kogoś, kto utrzymuje się z rolnictwa. Przeważają zatrudnieni na etacie oraz pracujący na własny rachunek

Podmiejskie etaty

Majątki władzy – mińska gmina / Podmiejskie etaty

Na szczycie listy znaleźli się Paweł Lipiński z Brzózego, Robert Rońda z Gliniaka i Tomasz Rokita z Targówki. Cała trójka ma do spłacenia kredyty, które także wliczyliśmy do majątku. Pierwszy z wymienionych kończy spłacanie kredytu hipotecznego, drugi zaciągnął pożyczkę konsumpcyjną, zaś trzeci z radnych jest frankowiczem. Jednak to nie te zobowiązania stanowią większość majątku.
Liczą się przede wszystkim nieruchomości. Wśród nich wyróżniają się domy Roberta Rońdy i Urszuli Kraszewskiej z Barczącej warte około 700 tysięcy. Także Tomasz Rokita nie mieszka byle gdzie, bo jego posiadłość warta jest w sumie ponad 600 tysięcy. Nie zapominajmy jednak, że mówimy o terenach wiejskich, dlatego muszą pojawić się także gospodarstwa, których posiadaczami jest piątka radnych. Wyróżnia się Paweł Lipiński z dwoma majątkami rozległymi na prawie 9 ha i wartymi w sumie 600 tysięcy, a druga jest radna z Arynowa – Marzanna Kucińska z gospodarstwem wartym 240 tysięcy. Pozostała trójka rolników to Stefan Czajkowski z Nowych Osin (100 tys.), Andrzej Gruba z Karoliny (10 tys.) i Małgorzata Filipiak z
Dłużki (10 tys.). Warto wspomnieć jeszcze Jerzego Nowaka z Maliszewa, który żadnych nieruchomości nie posiada, a można przypuszczać, że gdyby było inaczej, to właśnie on byłby pierwszy na liście najzamożniejszych radnych. Nieruchomości na własność nie posiadają też najmłodsi w tym gronie Przemysław Wojda z Zamienia i Maciej Gałązka z Marianki, zaś Jolanta Bąk ze Stojadeł nie ma domu, lecz działkę budowlaną. Nikt nie ma też mieszkania.
Swoimi zarobkami całą resztę bije na głowę
Paweł Lipiński, który w ciągu roku na etacie zarobił ponad 120 tysięcy, a do tego doszły też inne dochody. Daleko za nim znaleźli się następni Tomasz Rokita i Jerzy Nowak. Pierwszy z etatu miał prawie 70 tysięcy, które uzupełnił o dodatkowe pieniądze, zaś drugiemu dochody przyniosła firma. Wśród przedsiębiorców znalazł się także Tomasz Kurowski z Huty Mińskiej i Krzysztof Kowalczyk ze Starej Niedziałki, zaś interes prowadzony przez Jolantę
Bąk nie przyniósł dochodów. Wspomnieć trzeba też Marzannę Kucińską i Urszule Kraszewską, które wykazały tylko pieniądze pochodzące z działalności społecznej. Większość czerpie jednak środki z pracy na etacie, a o wyjątkowości tej rady niech świadczy fakt, iż żaden z radnych nie jest na emeryturze, ani na rencie.
Uwagę przyciąga także to, że większość tego grona nie ma oszczędności. A jeżeli już, to są to nieduże kwoty, a tylko Jerzy Nowak posiada konkretną sumę. U niego także znajdziemy najdroższe auto, którym jest Honda CR-V z 2007 roku, zaś resztę ruchomości stanowią sprzęty potrzebne do działalności firmy. Większość radnych ma pojazdy warte więcej niż 10 tysięcy, wśród których warto wspomnieć Toyotę Verso z 2010 roku Krzysztofa Kowalczyka, Mercedesa CLK z 2003 roku Marzanny Kucińskiej czy Citroena Berlingo z 2009 roku należącego do Tomasza Kurowskiego. Urszula Kraszewska obok samochodu ma też motor, co jest raczej rzadkością.
Wielkość podmińskich majątków nie zaskakuje. Nie odstaje on od średniej powiatu mińskiego, a na jego specyfikę składa się położenie wokoło miasta. Nie rolnictwo jest więc najważniejsze, ale praca na etacie. Dziwić może tylko niewielu przedsiębiorców.

Numer: 4 (955) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *