SiennicaSiennica podatkowa

Rada gminy ma obowiązek co roku przyjmować uchwały dotyczące ustalenia m.in. stawek różnego rodzaju opłat. Tak było też podczas listopadowej sesji w Siennicy. Spośród kilku punktów pakietu uchwał największe emocje wzbudziło jak to często bywa ustalenie taryf za wodę i ścieki. Władze chciały podwyżek, bo gminie potrzebne są dodatkowe dochody, a mieszkańcy i tak będą płacić najmniej w powiecie. Nie do wszystkich jednak takie argumenty trafiały...

Koszty taniochy

Wysokość większości opłat i podatków nie ulegnie zmianie w 2016 roku. Tak jest w przypadku stawek i zwolnień w podatku od nieruchomości, rolnym, leśnym oraz od środków transportowych. Wójt Zieliński nie ma zamiaru wyciągać od mieszkańców dodatkowych pieniędzy.

Inaczej jest w przypadku opłat za wodę i kanalizację. Teraz za 1m3 wody trzeba będzie zapłacić 2,20 zł netto, czyli o 13 groszy więcej, a za ścieki 3,25 zł, czyli o 50 groszy więcej. Dlaczego taka podwyżka? Wójt uzasadnia ją sytuacją, jaka miała miejsce podczas letniej suszy. Niektórzy z mieszkańców gminy nie zwracali uwagi na apele o oszczędzanie wody, twierdząc, że skoro jest tak tania, to nie opłaca im się uruchamiać własnych studni. - Proszę państwa o przyjęcie uchwały, bo nawet z nią stawki za wodę w gminie będą najniższe w powiecie i jedne z najniższych w województwie - zakończył Zieliński.

Radny Majszyk nie zgodził się z tym, ale był on odosobniony. Przeważało zdanie, że podwyżka jest konieczna, bo pieniądze będzie można przeznaczyć na inwestycje i modernizacje starzejącej się infrastruktury. Tak niska cena sprawia też, że zamiast wykorzystywać wodę do spożycia, podlewano nią trawniki, o czym mówił radny Soćko.

Osobnym tematem są ścieki. Przewodniczący rady Jurkowski wyszedł z propozycją, aby zmniejszyć podwyżkę o 25 groszy. Wtedy opłata ściekowa wyniosłaby 3 zł. Na taką propozycję ostro zareagowała radna Dąbrowska. Wszak ci, którzy nie mają podłączonej kanalizacji, muszą za dowożone do oczyszczalni ścieki płacić 7 zł. Według niej, występowanie takich dysproporcji w kosztach jest skrajnie nieuczciwe. Przecież kanalizacja była budowana z pieniędzy wszystkich mieszkańców, ale tylko niektórzy są jej beneficjentami. Powinno się dążyć do tego, żeby te stawki wyrównywać, a nie jeszcze biadać nad tymi, którzy i tak płacą mniej.

Głosowanie pokazało, jakie są nastroje. Wniosek radnego Majszyka upadł większością głosów wstrzymujących się, zaś za propozycją przewodniczącego optował tylko on sam. Radni nie boją się więc podwyżek, ale dokonywanych w rozsądnych granicach. Widzą oni bowiem, że nawet zbyt niskie ceny mogą być źródłem problemów, a oszczędności powinno się też szukać w uszczelnieniu systemu poboru opłat, bo skala przestawiania liczników i oszukiwania na podatkach jest zauważalna.

Numer: 46 (945) 2015   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *