Gmina Dobre nie należy do najbogatszych jednostek samorządowych w powiecie. Okazuje się, że podobnie jest z radnymi. Żaden z wybranych reprezentantów społeczności nie wykazał majątku wartego w sumie milion złotych albo więcej. Tylko nieliczni spośród silnie zmaskulinizowanego grona pracują na własny rachunek, a większość jest zatrudniona na etacie...

Biedne kiesy

Jak zwykle to nieruchomości w znacznej mierze decydują o zamożności. Ciekawe jest jednak to, że na pierwszym miejscu w naszej tabeli znalazł się Krzysztof Zaperty z Dobrego, który według oświadczenia nie posiada domu. Ma natomiast gospodarstwo o wartości 80 tysięcy oraz inne nieruchomości warte w sumie jeszcze dodatkowe 600 tysięcy. Większym stanem posiadania pochwalił się Sławomir Wierzba z Jaczewka. O jego zamożności decydują dwa domy, mieszkanie, gospodarstwo oraz działki. U kolejnego rolnika, czyli Piotra Sadurskiego z Dobrego decydujące znaczenie ma dom oraz gospodarstwo, z którego się utrzymuje. Domów na własność nie mają natomiast Ryszard Kur, Zbigniew Olko, Michał Poławski i ostatni w tabeli Stanisław Pawiński.

Wśród radnych widać niechęć do zapożyczania się. Tylko czterech musi spłacać zobowiązania. Można domyślać się, że Krzysztof Zaperty i Piotr Sadurski zaciągnęli je na działalność gospodarczą. Wojciechowi Boguckiemu pozostało do zwrotu 7 tysięcy z kredytu budowlanego, a Krzysztof Laskowski musi uporać się z kredytem na mieszkanie. Reszta radnych woli rozsądnie gospodarować wyłącznie posiadanymi środkami, które, jak widać w tabeli, też nie są pokaźne. Najlepiej zarabiający jest Piotr Sadurski. Rolnictwo przyniosło mu w 2014 roku dochód przekraczający 80 tysięcy złotych. Dla innych radnych ta gałąź działalności nie była już tak dochodowa. Gospodarstwo Sławomira Wierzby przyniosło mu niecałe 10 tysięcy, Wojciecha Boguckiego 3 tysiące, a Waldemara Szymańskiego ponad 9 tysięcy. Na własnej działalności gospodarczej zarabia też Krzysztof Zaperty, którego firma dała mu prawie 60 tysięcy.

Najwięcej radnych pracuje w ramach umowy o pracę. Wśród nich pierwszy jest Krzysztof Laskowski ze swoimi 67 tysiącami z pensji nauczyciela. Wojciech Bogucki, Roman Sajnóg i Adam Chojecki zatrudnieni są w jednej z dobrzańskich firm produkującej ceramikę budowlaną, gdzie każdy z nich zarobił około 50 tysięcy. Zarobki pozostałych są na niższym poziomie, a tylko Dorota Wielechowska zadeklarowała się jako bezrobotna. Stanisław Pawiński jest natomiast emerytem.

Dodać trzeba też kilka słów na temat poziomu zmotoryzowania. Tylko dwóch radnych podało, że posiadają samochód osobowy warty więcej niż 10 tysięcy. Pojazdy najbogatszej trójki to sprzęt potrzebny w działalności gospodarczej i rolniczej, taki jak koparki, traktory czy kombajny. Wspomnianą dwójką są więc Zbigniew Olko i Wojciech Bogucki. Pierwszy porusza się Volvo S80 z 2007 roku, a drugi ma Skodę Octavię z 2006 roku. Trzeba założyć, że reszta radnych jeździ czym się tylko da i na pewno nie chce się tym chwalić, bo w zupełny brak samochodów trudno jest uwierzyć.

Na koniec dodajmy, że wspólnie osiągnięte ponad 5 milionów przez wszystkich radnych to bardzo mało. W innych gminach powiatu znajdą się tacy radni, którzy sami mają większy majątek.

Numer: 42 (941) 2015   Autor: Łukasz Kuć