Zdalne sesje rady gminy Dębe Wielkie są przygotowane profesjonalnie. Widzimy nie tylko twarze radnych, ale też dokumenty, nad którymi aktualnie debatują. Dzięki takiemu zaawansowaniu technologicznemu wójt Krzysztof Kalinowski mógł z powodzeniem przedstawić raport o stanie gminy za 2019 rok…
Straty z oświaty
Na początek wójt przedstawił zagadnienia związane z demografią. W przeciwieństwie do większości gmin powiatu mińskiego Dębe Wielkie nie ma z nią problemu, choć Krzysztof Kalinowski chciałby, aby było jeszcze lepiej. Miniony rok zakończył się bowiem z przyrostem 137 mieszkańców, a bywały lata, kiedy liczba ta wynosiła ponad 200. W sumie od 2014 roku dębska gmina zyskała 806 zameldowanych mieszkańców, a najintensywniej rozwijało się samo Dębe, choć na plus stale wychodzi większość miejscowości, a najbardziej Chrośla, Ruda czy Cyganka. Najbardziej wyludnia się natomiast Jędrzejnik.
Stronę finansową 2019 roku Kalinowski ocenia dwojako. Z jednej strony udało się zrealizować kilka inwestycji bardzo potrzebnych mieszkańcom, ale z drugiej dochody własne gminy uległy zmniejszeniu. Dodatkowo sytuacja na rynku pracy oraz podwyższanie minimalnego wynagrodzenia powodują presję na wzrost wynagrodzeń. Chcąc utrzymać wykwalifikowanych pracowników konieczne jest podnoszenie uposażenia, co powoduje ogólny wzrost wydatków bieżących, potęgowany dodatkowo m.in. przez wzrost cen energii i cen usług. Ostatecznie zadłużenie gminy ponownie wzrosło i na koniec roku wynosiło 24,96 mln zł, co stanowi 47,77% wykonanych dochodów. Co ciekawe, wskaźnik procentowy się obniżył. Wynika to z powiększającego się budżetu. Przed wprowadzeniem rządowych programów socjalnych dobijał on już do 60%.
Gmina w minionym roku pozyskała ponad 1,7 mln zł środków zewnętrznych. Dzięki nim zrealizowano kilka ważnych inwestycji, na które w sumie wydatkowano 8,1 mln zł. Wśród nich najdroższe były przebudowy ulic Szkolnej w Dębem Wielkim Wielkim i Żwirowej w Chrośli, a także drogi w Rysiu. Nie brakowało też inwestycji, które wzbudziły wiele nieprzychylnych komentarzy mieszkańców, jak budynek przy boisku w Rudzie czy zielony narożnik w Dębem Wielkim Wielkim.
Dyskusja nad raportem o stanie gminy oparła się głównie na oświacie. Według przewodniczącego Mirosława Siwika za rosnące zadłużenie gminy w dużej mierze odpowiada władza centralna, która nie zasila budżetu gminy odpowiednią kwotą subwencji, przez co trzeba co roku dokładać do oświaty ok. 5 mln zł. Dzięki tym pieniądzom gmina mogłaby się rozwijać dużo szybciej niż obecnie.
Część radnych, która jest związana ze szkolnictwem, była nieco innego zdania. Wprawdzie rozumieli argumentację przewodniczącego, ale zaznaczali, że na oświacie trudno jest oszczędzać, bo to najlepsza inwestycja w przyszłość.
Po krótkiej dyskusji radni przeszli do głosowania nad przyjęciem wotum zaufania dla wójta, a następnie absolutorium. Byli w tym względzie jednomyślni, zauważając, że miniony rok wcale nie był najgorszy, a wójt oraz urzędnicy zdali w tym czasie egzamin.
Numer: 33/34 (1193/1194) 2020 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ