Władze samorządowe nie mogą długo funkcjonować bez zwoływania posiedzenia rady gminy. Nagromadzenie spraw powoduje, że – choćby zdalnie – sesja musi dojść do skutku. Właśnie tak stało się w Latowiczu, gdzie radni przećwiczyli komunikację i głosowanie na odległość, a także mogli wreszcie dopytać wójta o lokalne sprawy…
Pożyczki kryzysu
Na początek radni przyjęli zmiany w budżecie, które przedstawiła skarbnik Anna Strzelec. Omówione kwoty okazały się dość znaczne. Z Funduszu Dróg Samorządowych udało się uzyskać ponad 600 tys. na przebudowę ulicy Grundowej w Latowiczu, którą pierwotnie planowano wykonać w przyszłym roku. Podobną sumą z FDS została wsparta modernizacja drogi w Oleksiance. Między innymi dzięki tym zmianom budżet gminy Latowicz osiągnął historyczną wartość ponad 30 mln zł dochodów oraz prawie 37 mln zł wydatków. Z tego aż 10,3 mln zł jest przeznaczone na inwestycje.
Kolejna uchwała dotyczyła 5-milionowej pożyczki. Dzięki niej uda się wreszcie dokończyć rozbudowę gminnej oczyszczalni ścieków. Dzięki temu możliwy będzie dalszy rozwój kanalizacji, na który czekają kolejne miejscowości. Nie dziwi więc, że skarbnik przekonywała o wadze tej inwestycji. Na pytanie radnego Wołkowieckiego o wskaźniki zadłużenia odpowiadała, że na obecną chwilę gmina mieści się w limitach. A gdyby się nie mieściła, to trzeba by zrezygnować z innych wydatków, by właśnie oczyszczalnię dokończyć.
Pytanie o płynność finansową było jednak zasadne. Nie da się bowiem przewidzieć, jak sytuacja z koronawirusem wpłynie na stan budżetu gminy. Jak mówiła skarbnik, na razie wszystko jest w normie, ale niedługo może być już inaczej. Pocieszający jest jednak fakt, że wspomniana pożyczka może zostać umorzona nawet w 40%, a koszt spłaty odsetek wyniesie wedle prognoz ok. 400 tys. zł.
To były najważniejsze uchwały podjęte tego dnia, ale na tym nie skończyła się internetowa sesja. Radni mieli do wójta mnóstwo pytań, a i sam latowicki włodarz chciał podzielić się kilkoma informacjami.
Nie mogło zabraknąć tematu podwyżki opłat za odbiór odpadów. Jak wyjaśniał wójt, gmina ma podpisaną umowę do końca roku. Natomiast firma, która wywozi śmieci, zwróciła się z pismem o ugodowe ustalenie podwyżki opłat ze względu na zmieniającą się sytuację. Sprawa trafi więc do sądu, ale ze względu na stan epidemii mogą pojawić się komplikacje. Wszystko jednak wskazuje na to, że trzeba się szykować na kolejną podwyżkę opłat.
Radny Wołkowiecki dopytywał o prowadzone inwestycje, a zwłaszcza o przebudowę dawnej apteki na dom wiejski. Wójt wyjaśniał, że fundamenty budynku były w fatalnym stanie, więc konieczne stało się nie tylko ich ratowanie zgodnie ze wskazaniami konserwatora zabytków, ale wzmocnienie, aby reszta obiektu na tym nie ucierpiała. Latowicki włodarz przypomniał też, że sam budynek nie jest zabytkiem, ale jego położenie przy rynku, czyli w strefie ochrony konserwatorskiej, sprawia, iż musi on zachować wygląd zbliżony do obecnego. Natomiast w przypadku pozostałych inwestycji prace przebiegają zgodnie z planami.
W tle każdego z poruszanych tematów pozostawał koronawirus i związana z nim niepewność przyszłości. Wójt Bogdan Świątek-Górski jest pewien, że w gminie zmieni się bardzo wiele. Pojawią się problemy, z których jeszcze teraz nie zdajemy sobie sprawy. Dodawał też, że nie wyobraża sobie, aby samorząd pozostawał bierny w kwestii wsparcia przedsiębiorców, rolników czy zwykłych mieszkańców. Jaką formę pomocy zaoferują? To zależy od tego, jaka będzie przyszłość.
Numer: 19/20 (1179/1180) 2020 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ