Powiat mińskiGminy sesyjne

Już ponad rok minął od czasu, gdy na samorządy nałożono wymóg rejestrowania i transmitowania nagrań z sesji gminnych i miejskich rad. Część rządzących potraktowała ten fakt tylko jako uciążliwy obowiązek, któremu trzeba najprostszym sposobem uczynić zadość, ale byli też i tacy, dla których ma znaczenie jakość nagrań oraz ich dostępność dla mieszkańców…

Nagrania bez starania

Gminy sesyjne / Nagrania bez starania

Warto przypomnieć, że początki związane z rejestracją i udostępnianiem nagrań nie były łatwe. Część samorządów zmagała się z różnymi problemami, ale ostatecznie każdemu udało się doprowadzić do sytuacji, w której mieszkańcy mogą oglądać obrady na żywo lub w późniejszym czasie, wyszukując konkretne nagrania w archiwum. Wszystkie gminy i miasta powiatu mińskiego – z wyjątkiem Halinowa i Sulejówka – korzystają z łatwo dostępnego serwisu YouTube, dzięki czemu można sprawdzić także oglądalność poszczególnych obrad.

Jak się okazuje, najchętniej oglądane są sesje rady miasta Mińsk Mazowiecki. Każde z nagrań miało średnio 432 odsłony, zaś największym zainteresowaniem cieszyło się pierwsze posiedzenie nowej kadencji, które od 19 listopada 2018 roku obejrzało ponad 1,1 tys. widzów. Na drugim miejscu wśród samorządów powiatu mińskiego plasuje się gmina Latowicz ze średnią oglądalnością sesji na poziomie 362, zaś podium zamyka Dębe Wielkie z wynikiem 289.
Niewielu mieszkańców zainteresowało się natomiast nagraniami z Kałuszyna, Cegłowa, mińskiej gminy czy Siennicy. W tych przypadkach większość zamieszczonych filmów nie osiąga nawet 100 odsłon. Choć oczywiście wiele zależy od poruszanych tematów, a także od jakości nagrań.

Szybki rzut oka pozwala stwierdzić, że tylko dwa samorządy w powiecie mińskim wywiązały się ze swoich obowiązków w sposób prawie idealny. To gmina Jakubów i miasto Mińsk Mazowiecki. W obydwu przypadkach mamy do czynienia z nagraniami przyjaznymi dla widza. Kamera nie jest statyczna, ale robi zbliżenia na osoby, które akurat mówią. Podczas każdego wystąpienia na dole ekranu widnieje imię i nazwisko mówcy, a także wyświetlany jest temat, nad którym toczy się dyskusja. Dodatkowo podczas głosowań pojawia się plansza ze szczegółowymi wynikami.
Dzięki wspomnianym rozwiązaniom widz może łatwo znaleźć interesujący go punkt obrad bez zbędnego wsłuchiwania się w wypowiedzi. Jednak i to bywa czasem utrudnione, bo przesłuchiwanie nagrań z Siennicy, Dobrego czy Cegłowa do przyjemnych nie należy. Trzaski, szumy, a przede wszystkim brak nagłośnienia często utrudniają zrozumienie całych wypowiedzi. Często nie pomagają nawet mikrofony, które są źle skalibrowane. Jednak można sobie z tym problemem poradzić, co pokazały przykłady Latowicza, Kałuszyna czy Stanisławowa.
Poza dźwiękiem ważny jest też obraz. Nie jego jakość, bo ta jest zazwyczaj zadowalająca, ale sposób ustawienia statycznej kamery. W Dobrem, Stanisławowie, Mrozach, Latowiczu czy Sulejówku widownia praktycznie w całości pozostaje poza zasięgiem szklanego oka, więc na nagraniu nie widać, kto spośród sołtysów czy innych mieszkańców zabiera głos.

Jest jeszcze sporo do poprawy, aby sesyjne nagrania stały się przyjazne dla widzów. Jednak nie ma chyba takiej chęci wśród lokalnych władz. Uczynili zadość wymogom i mają czyste ręce. Zwłaszcza że transmisje obrad nie cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców.

Numer: 51/52 (1159/1160) 2019   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *