– Szkoła w Górkach, to szkoła rodzinna. Skąpana w zieleni lasów, otoczona niezwykle pięknym krajobrazem kształci podopiecznych w duchu wartości dziś najważniejszych – mówiła Renata Osica-Duszczyk – dyrektor Publicznej Szkoły im. Szarych Szeregów. Obchody 70-lecia istnienia placówki, a także 15-lecie nadania jej imienia i sztandaru, były doskonałą okazją do głoszenia peanów na cześć szkoły.
Kamienne szeregi
Na ten niezwykły dzień cała górecka społeczność czekała z niecierpliwością. Potrzeba było wielu starań, dyrekcji, nauczycieli, uczniów i pracowników, aby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik, ale się udało się. Potrójna rocznica – 15-lecia nadania szkole imienia i sztandaru, 70-lecia szkolnictwa w Górkach i 100-lecia niepodległej Polski – wypadła okazale i godnie.
Mszę świętą, którą w sali gimnastycznej odprawili Sławomir Żarski i Piotr Błażejczyk – proboszczowie z Dębego Wielkiego Wielkiego i Glinianki, poprzedziła mała uroczystość w szkolnym holu. Dębski wójt, Krzysztof Kalinowski wraz z dyrektor, Renatą Osicą-Duszczyk odsłonili tablicę upamiętniającą Szare Szeregi. Wszystkiemu towarzyszyła nastrojowa, patriotyczna muzyka w wykonaniu uczennicy Edyty Mazaj.
Po skończonym nabożeństwie głos zabrała dyrektor, witając znamienitych gości. Nie zabrakło wśród nich samorządowców, przedstawicieli zaprzyjaźnionych szkół i instytucji, służb mundurowych, a także obecnych i dawnych pracowników oraz uczniów szkoły. Wszyscy oni wiedzą, że górecka placówka jest wyjątkowa. Jak mówiła dyrektor, panuje tutaj rodzinna i przyjazna atmosfera, co sprzyja znakomitym wynikom w nauce, jakie osiągają uczniowie. Tradycja i szacunek dla historii idą tutaj w parze z dążeniem ku nowoczesności.
Retrospekcję minionych lat w postaci prezentacji multimedialnej przedstawiła Elżbieta Walczak. Dzieje szkolnictwa w Górkach, podobnie jak wielu innych wiejskich szkół, zaczynają się w chłopskich chatach, w których podejmowano pierwsze próby nauczania dzieci i młodzieży. Po dekadzie, w czasie której lekcje organizowano w domach: Stefana Piotrkowicza, Aleksandra Woźnicy czy państwa Piraszewskich, udało się wreszcie pobudować szkołę z prawdziwego zdarzenia. Było to w 1958 roku. Szybko zaczęło przybywać uczniów, co sprawiło, że najstarsze roczniki zaczęto kierować do placówek w Dębem i Gliniance. Wraz z upadkiem PRL górecka szkoła odzyskała samodzielność, ale na budowę nowego skrzydła budynku trzeba było czekać aż do 1995 roku. Nieco później otwarto salę gimnastyczną. Ważną datą był także 27 września 2003 roku, kiedy nadano patrona i sztandar, a rocznice tego wydarzenia obchodzone są jako święto szkoły.
W wystąpieniach gości nie brakowało życzeń, ale też osobistych wspomnień. Były również upominki, z których największe wrażenie zrobił ten od wójta Krzysztofa Kalinowskiego. Podarował on planszę z planami rozbudowy szkoły o dodatkowe piętra, która, miejmy nadzieję, doczeka się szybkiego urzeczywistnienia. Zabiegała o to u wójta Stanisława Włodarczyk-Gielo, wieloletnia, emerytowana już nauczycielka, która podsumowała swoje wystąpienie... szpagatem.
Zwieńczeniem części oficjalnej był apel poległych, odczytany przez druha Damiana Muracha.
W części artystycznej wzięli udział uczniowie klas IV-VIII przygotowani przez Katarzynę Wolską i Dorotę Późniecką. Była to pełna wzruszeń i patriotycznych akcentów lekcja historii, po której Góreccy Górale pod batutą pani Anny Mazaj zachęcali zebranych do wspólnego śpiewania znanych pieśni.
Zwieńczeniem obchodów było wspólne pamiątkowe zdjęcie i poczęstunek w pobliskiej OSP, gdzie na gości czekał pyszny obiad i słodkości.
Numer: 41 (1096) 2018 Autor: Łukasz Kuć
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ