Powiat mińskiPowiat miński majątkowy

Już niedługo będziemy mogli zapoznać się z oświadczeniami majątkowymi składanymi na koniec kadencji samorządu. Tymczasem warto przyjrzeć się tym deklaracjom, które złożono na koniec minionego roku, by móc później porównać oba dokumenty. Dziś pod lupę bierzmy majątki przewodniczących rad gmin i miast, o których mówi się często, że są drugimi osobami w swoich samorządach...

Przewodnie kiesy

Powiat miński majątkowy / Przewodnie kiesy

Odczytując tabelę, jak zwykle trzeba wziąć pod uwagę kilka faktów. Przede wszystkim należy mieć na uwadze, że podane majątki stanowią najczęściej współwłasność małżeńską, a jednocześnie własność odrębna małżonka nie podlega wykazowi. W przypadku pojazdów czy innych ruchomości wymagane jest podanie tylko tych, których wartość przekracza 10 000 zł. Dlatego brak podanego pojazdu nie musi oznaczać, że radny porusza się tylko autobusem czy pociągiem.

W majątkowym zestawieniu przewodniczących rad wybijają się dwa nazwiska. Najzamożniejszy Marian Makowski z Mińska Mazowieckiego oraz drugi Krzysztof Janicki z Cegłowa zdecydowanie wyprzedzają pozostałych, a jeszcze tylko troje może pochwalić się bogactwem przekraczającym milion złotych.

Wyróżnić można także najbiedniejszą dwójkę, która na koniec zeszłego roku miała majątek warty mniej niż 100 tys. zł. Najbiedniejsza jest Jolanta Bąk z mińskiej gminy, a przed nią znalazł się Krzysztof Domański z Jakubowa. Co ciekawe, wykazali oni praktycznie tylko dochód, z którego większą część stanowi dieta przewodniczącego.

Najdroższe nieruchomości ma oczywiście Marian Makowski. Jest to kilka domów, które wynajmuje, czerpiąc z tego swój podstawowy dochód. Krzysztof Janicki utrzymuje się natomiast z pokaźnego, ponad 70-hektarowego gospodarstwa. To właśnie ono, wraz z traktorami i maszynami rolniczymi stanowi główną część jego prawie 6-milionowego majątku. Obaj panowie mają też najwyższe dochody w tym gronie.

Jednak na koncie najwięcej miał Mirosław Siwik z Dębego Wielkiego Wielkiego. Wykazał on papiery wartościowe za około 690 tys. zł. Sporą sumkę w polskiej walucie odłożyli też Daniel Dąbrowski z Sulejówka i Elżbieta Król ze Stanisławowa. Natomiast czyste konto wykazali: Zenon Jurkowski z Siennicy, Marek Rudka z Mrozów i Jolanta Bąk.

Z naszej tabeli wynika, że przewodniczący niechętnie się zadłużają. Tylko troje z nich miało na koniec minionego roku długi. Krzysztof Janicki pożyczkami wspierał rozwój swojego gospodarstwa, Marcin Pietrusiński z Halinowa wziął kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich, a Marek Rudka z Mrozów brał pieniądze na zakup mieszkania oraz remonty i wykończenia.

Majątki przewodniczących, z dwoma wyjątkami, nie robią dużego wrażenia. Na takim stanowisku trudno się dorobić, bo dieta oscyluje zazwyczaj koło kilkunastu tysięcy złotych rocznie, a obowiązków jest sporo. Z pozycją przewodniczącego rady wiąże się jednak pewien prestiż.

 

 

 

 

 

Numer: 40 (1095) 2018   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *