Powiat mińskiMajątki samorządowców

W powiecie mińskim tylko wójtowie Latowicza i Dębego Wielkiego nie mają zastępców. Pierwszy z wymienionych od dawna obywa się bez wsparcia wicewójta. Natomiast w dębskiej gminie po zwolnieniu poprzedniego zastępcy stanowiska już nie obsadzono, a wójtowi Kalinowskiemu wystarczy teraz asystent.

 

Zasobni zastępcy

Majątki samorządowców / Zasobni zastępcy

Niezmiennie najbogatszy w tym gronie jest Remigiusz Górniak z Sulejówka. Nie tylko ma największe dochody, również jego nieruchomości przedstawiają  najwyższą wartość, a cztery wymienione w oświadczeniu pojazdy są w sumie warte ponad 100 tys. zł. Do tego sulejówecki wiceburmistrz może pochwalić się pokaźną sumą na koncie, co daje w sumie ok. 2,3 mln zł majątku.

Najwięcej na koncie odłożył jednak Władysław Sędzielski. Wicewójt gminy Stanisławów, który swoją funkcję pełni najkrócej w tym gronie, zajmuje drugą pozycję w naszym zestawieniu. Stało się tak nie tylko za sprawą oszczędności, ale również licznych nieruchomości, wśród których jest dom warty 800 tys. zł. Co ciekawe, obok Piotra Chmielewskiego z Dobrego ma on najniższe zarobki.

Trzeci w kolejce jest Tomasz Gójski z Siennicy. Decydują o tym przede wszystkim nieruchomości, z domem, gospodarstwem oraz cennymi działkami. Majątek o ponad milionowej wartości mają jeszcze wicestarosta Krzysztof Płochocki oraz Luiza Kowalczyk z Mrozów.

Ostatnie miejsce w naszej tabeli zajmuje Henryka Sęktas z Kałuszyna. Przedostatni jest Adam Sekmistrz z Halinowa, który wykazał tylko udziały w kilku nieruchomościach, zaś Dariusz Uchman z Cegłowa jest już wyraźnie bogatszy, choć ciągle jeszcze na dorobku, co widać po systematycznie powiększającym się majątku.

Najbardziej zadłużonym wśród zastępców jest Radosław Legat z mińskiej gminy, który spłaca kredyt we frankach. Piotr Chmielewski i Krzysztof Płochocki mają do zwrotu dużo mniejszą sumę, podobnie jak Krzysztof Michalik z Mińska.

Jak się okazuje, sumaryczna wartość majątków zastępców jest wyższa prawie o 3 mln zł od analogicznej kwoty wyliczonej u ich pracodawców. Często bowiem wicewójtowie i wiceburmistrzowie, w przeciwieństwie do swoich szefów, nie ograniczają się tylko do pracy w urzędzie. Na przykład prowadzą własne firmy, z których czerpią dodatkowe dochody.

Zastępcy w niczym nie ustępują swoim przełożonym. Często są nawet od nich bogatsi, choć urzędnicze zarobki mają na niższym poziomie.

Numer: 38 (1094) 2018   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *