Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki pamięci

Są biografie, które warto poznać, szczególnie w przededniu 100-lecia mińskiego szpitala. Są życiorysy, których nie wolno przemilczeć. Są ludzie, których nie można zapomnieć z uwagi na to, co w swym życiu czynili. Dzisiaj postać skromnego lekarza o wielkim sercu i niezwykłej osobowości, darzącego szacunkiem zwykłych ludzi i nade wszystko miłującego ojczyznę. Przez ćwierć wieku dyrektora – naczelnego lekarza mińskiego szpitala powiatowego.

Doktor Grzeszak

Mińsk Mazowiecki pamięci / Doktor Grzeszak

Kiedy przedstawia się szczególną osobę, to zwykle obok nazwiska czy funkcji, które ją przybliżą, jest przymiotnik określający cechy bądź wyrażający przymioty prezentowanej postaci. Otóż mimo wielu zalet, jakie przedstawiany lekarz posiadał, ale przede wszystkim, jak sam zapewne byłby powiedział o sobie, takim prostym tytułem zaczyna się o nim opowieść. Przed 113 laty, 13 lutego 1900 roku w Nadarzynie, w powiecie błońskim, urodził się Julian Grzeszak. Nie wiemy, jakie były jego chłopięce marzenia, ale młodzieńcze lata to I wojna światowa. Już w niepodległej Polsce ukończył, słynne na warszawskiej Pradze, Liceum Władysława IV, a następnie podjął studia medyczne. W 1928 roku na Uniwersytecie Warszawskim otrzymał dyplom doktora wszechnauk medycznych. Przez dziesięć lat pracował w znanym, warszawskim szpitalu Przemienienia Pańskiego i w tym czasie, w latach 1931-32, ukończył Szkołę Podchorążych.

Jak wynika z zapisów i opowieści, nim na stałe przybył do Mińska Mazowieckiego, bywał w naszym szpitalu, wspomagając dyrektora – dra Dobrzańskiego w czasie jego urlopów. Gdy ten z końcem sierpnia 1938 roku odszedł na emeryturę, 1 września 1938 roku dr Grzeszak otrzymał nominację na dyrektora – naczelnego lekarza szpitala. Przejmując zarządzanie, wiedział, że szpital wymaga lepszego, technicznego wyposażenia. Z jegoinspiracji władze powiatu zaciągnęły w Warszawskiej Ubezpieczalni Społecznej pożyczkę, za którą oddział chirurgiczny otrzymał odpowiednie narzędzia, a laboratorium – nowe urządzenia. Kupił także aparat rentgenowski, co pozwoliło na lepszą diagnostykę. Szpital zaczął być lepiej postrzegany.

Nadszedł tragiczny dla Polski wrzesień 1939 roku. Dr Grzeszak stawił się – jak wielu oficerów – w Brześciu Litewskim. Tam był świadkiem wkroczenia drugiego agresora – Armii Czerwonej. Został internowany. Nie wierzył radzieckim informacjom o zasadach traktowania jeńców wojennych. Miał bowiem w pamięci młode lata i czas, kiedy przerwał naukę w liceum i – jak wielu młodzieńców –patriotów – wziął czynny udział jako ochotnik w wojnie z bolszewicką Rosją. Kiedy transporty z jeńcami polskimi kierowane były dalej na wschód, podjął ucieczkę. Dzisiaj można z podziwem stwierdzić – jak wielkiej trzeba było wówczas odwagi, aby zbiec i wrócić (już w listopadzie) do swojego szpitala.

Czas wojny i okupacji to nowe wyzwania. Dr Grzeszak wspomaga podziemie walczące. Żołnierze AK mają niejednokrotnie schronienie w szpitalnych murach. Sam doktor jest niepisanym lekarzem AK-owców. A pozatym społecznikowska pasja każe mu działać w Czerwonym Krzyżu i nieść pomoc biednym mieszkańcom. Przychodzi nowy czas. Powojenny okres wymaga dużych umiejętności od zarządców. Miński szpital jest dobrze oceniany. Zostaje podjęta decyzja o rozbudowie - budowie nowego budynku szpitala. Mijają lata i – jak u każdego – nadchodzi czas włączenia życiowego hamulca. W 1962 roku dr Grzeszak przekazuje zarządzanie szpitalem dr. Święcickiemu. Nie rozstaje się z pacjentami. Nadal służy pomocą jako chirurg i lekarz rejonowy. Ma więcej czasu, by poświęcić się społecznej działalności. Czynnie wspiera Leokadię Sadomską – prezesa TPMM. Tam przez trzy kadencje, w latach 1967-1977, pełni funkcję wiceprezesa.

Nie tylko sam dr Grzeszak wpisał się na trwale w historię naszego miasta. Wspomnieć należy małżonkę doktora, dr Irenę Zagrodzką – internistkę, kiedyś ordynatora oddziału wewnętrznego, a potem lekarza rejonowego. I przypomnieć dzieci doktora Grzeszaka, Barbarę Żbikowską – harcerkę Szarych Szeregów i Wojciecha Grzeszaka, znanego w jego studenckich czasach zawodnika Mazovii. Znany komentator i autor pozycji ekonomiczno- gospodarczych w tygodniku Polityka, laureat wielu prestiżowych nagród dziennikarskich - Adam Grzeszak, to również syn doktora, prawnik, absolwent mińskiego liceum przy Pięknej.

Doktora nie ma wśród nas już 28 lat. Jego pamięci poświęcono jedną z mińskich ulic, a wielu mińszczanom jawi się postać smukłego, postawnego mężczyzny, który zostawił po sobie ciekawą biografię. Wspominając doktora Juliana Grzeszaka i czytając jego życiorys, można zaryzykować stwierdzenie, że taki lekarz, społecznik, zarządca i patriota pojawia się raz na 100 lat.

Numer: 17/18(812/813)2013   Autor: Czesław Gągol





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *