Wspomnienie o Marianie Mroziku

Kiedy przychodzi moment rozstania z kimś na zawsze, w naszej tradycji staramy się zapamiętać tylko dobre cechy osoby, zapominając niejako o wadach czy niemiłych sercu rzeczach. Otóż przy odejściu ś.p. Mariana Mrozika z niewymuszonym stwierdzeniem trzeba przyznać, że z jego bogatego życia można zapamiętać jedynie wszystko, co dobre i trudno doszukać się czegokolwiek niemiłego czy niestosownego. Takiego skromnego, życzliwego ludziom, znakomitego fachowca zapamiętamy

Dobra pamięć

Wspomnienie o Marianie Mroziku / Dobra pamięć

Marian Mrozik, rocznik 1925 odszedł na zawsze w piątek, 13 stycznia. Jeszcze nie tak dawno z uśmiechem na ustach odpowiadał, że owszem, jak każdy w tym wieku miewa zdrowotne kłopoty, ale trzeba być dobrej myśli i nie poddawać się. Mimo optymistycznej wizji los zrządził inaczej.
Swe bogate zawodowe życie rozpoczął mając 20 lat w rodzinnym Cegłowie. Został pracownikiem nowo tworzonego urzędu – Gminnej Rady Narodowej, gdzie zakończył stanowiskiem sekretarza gminy, skąd został przeniesiony do powiatu w Mińsku Mazowieckim. W okresie pracy w radach narodowych, wspomagał ich organizowanie w wielu gminach powiatu mińskiego, by następnie, w 1957 objąć stanowisko kierownika wydziału finansowego, a kolejno sekretarza prezydium PRN. Był pierwszym po II wojnie światowej komisarzem spisowym na powiat miński, a rozpoczęty w 1958 roku związek z mińskim Przełomem trwał aż 47 lat. Jak wspominał kiedyś, był dumny, że jego założyciele powierzyli mu prowadzenie finansów spółdzielni i przez okres pierwszych dwóch lat wykonywał tę pracę społecznie.
Jednak sprawy spółdzielczości mieszkaniowej były nie tylko częścią zawodowej pracy Mariana Mrozika. Jego udział w tworzeniu dobrego klimatu dla funkcjonowania ruchu spółdzielczego był wymierny. Przy jego osobistym zaangażowaniu uzyskiwano dotacje z urzędu wojewódzkiego i szczególne warunki w relacji z bankiem PKO. Był też współtwórcą Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP.
Przez dziesiątki lat zmieniali się prezesi Przełomu, a Marian Mrozik trwał niezmiennie jako naczelny finansista, będąc także członkiem zarządu. On to swoją aktywnością w życiu spółdzielni znaczył tyle, że spółdzielnię często utożsamiano z jego nazwiskiem. To wielka sprawa, tak zapisać się w historii firmy, jakże wielce znaczącej w naszym mieście przez ponad pół wieku. Gdy więc w 2006 roku, ogłoszono przez radę miasta listę osób, którym przyznano tytuł „Zasłużony dla miasta Mińsk Mazowiecki”, uhonorowany nim Marian Mrozik uzyskał absolutne poparcie. Za wszystko, co zrobił został uhonorowany wieloma odznaczeniami branżowymi oraz państwowymi, a wśród nich Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Jakkolwiek Przełom był jego wielka miłością, to Marian Mrozik szczególnie traktował życie rodzinne. Z żoną Wandą przeżył 60 lat, zawsze dumny ze swoich dzieci – córki i syna. Choć nigdy nie podkreślał pełnionych przez nich stanowisk, to pytany o rodzinę, zawsze jego twarz rozjaśniał uśmiech.
Miał wokół siebie przyjaciół, a wróg to było dla niego absolutnie obce zjawisko. Stąd też 16 stycznia w czasie uroczystości pogrzebowych kościół Starokatolicki Mariawitów przy ul. Traugutta w Mińsku był wypełniony po brzegi. To potwierdza, że Marian Mrozik otoczony był przyjaźnią i sympatią ludzi, co w pożegnalnych wystąpieniach podkreślił i proboszcz Jan Opala, i prezes Krzysztof Roguski. To prawda, po Marianie Mroziku zostanie tylko dobra pamięć.

Numer: 2012 03   Autor: Czesław Gągol





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *