Galeria w Pałacu

Galeria naszego MDK, a konkretnie jego dyrektorka Elżbieta Kalińska i wspomagająca ją Hanna Markowska, stawiając na bardzo młodą artystkę, w ubiegły czwartek urządziły wernisaż (jak zwykle w efektownej oprawie) ubiegłorocznej absolwentce wydziału malarstwa ASP – mińszczance Kalinie Kurczewskiej

Rybki Kaliny

Galeria w Pałacu / Rybki Kaliny

Jest to pierwsza indywidualna ekspozycja prac młodej plastyczki. Wprawdzie lista już pokazywanych dzieł, wymieniona w dość enigmatycznej informacji o autorce jest dość długa, ale świadczy tylko o tym, że panna Kalina była pilną studentką uczestniczącą już od początku studiów we wszystkich plenerach, po których zwykle eksponuje się wyniki pracy studentów. Brała również udział w akcjach artystycznych, konkursach i Art. Biennale w Macedonii.
Zdobyła już pierwszą nagrodę w konkursie organizowanym przez amerykańską firmę i jest laureatką finału polskiej edycji konkursu na projekt naczynia użytkowego. Sporo, zatem można wnioskować, że jest to osoba pracowita, zdolna i poszukująca formy własnej, czego można się domyślać z zainteresowania sztuką zdobienia tkanin zwaną batikiem, a wywodzącą się z wysp południowych, gdzie tą techniką (farbowanie, a nie malowanie) zdobi się tkaniny, z których szyje się niebywale barwne pareo (chusta wokół bioder) i typowe dla wyspiarzy męskie koszule. Technika trudna, o bardzo dawnych tradycjach, wprawdzie użytkowa, ale i Paul Gauguin bawiąc na wyspach Oceanii, też ponoć osobiście rysował roztopionym woskiem i barwił jedwabne pareo dla swojej tamtejszej kobiety. Niewątpliwie było to dzieło sztuki.
Kalina Kurczewska pokazała swoje farbowane tkaniny i kilka obrazów, które zbliżają się formą i ascetyczną treścią nieco w kierunku konceptualizmu, przypominającego działania Henryka Stażewskiego, nieżyjącego już polskiego konceptualisty. Na jej niewielkich obrazach jest wyraźna forma, kształt ryby – autorka przyznaje, że skupia się na temacie „ryb i rybek”. Ale były wśród widzów zdania, że to może jednak nietoperz! Kształt powtarzający się, jedynie tło zmienne. Jedna ze stałych bywalczyń, czująca doskonale trendy w sztuce, zauważyła, że zarówno powierzchnie farbowane batikiem, jak i malowane obrazy – jej zdaniem, powinny mieć tytuły, które prowadzą widza ku właściwym skojarzeniom i inspirują wyobraźnię!

Numer: 2006 38   Autor: Bożena Abratowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *