Naprzeciwko siebie stanęła drużyna z Portugalii i mińscy pracownicy
instytucji publicznych. Gospodarze nie dali się ograć, ale zdobyte
nagrody przekazali gościom.
- Biedni ci Portugalczycy, oj biedni
Poszczególnym częściom inscenizacji towarzyszył profesjonalny
komentarz, dzięki czemu była to żywa lekcja historii.
- Nie towarzyszył, a popychał do akcji
Od ponad 7 lat niewielki Jeruzal stał się turystyczną stolicą powiatu
mińskiego.
- Z mamrotem w roli atrakcji dla ciała i duszy
Póki co najwięcej spotkań z mieszkańcami odbyła kandydatka Prawa
i Sprawiedliwości. Maria Koc rozpoczęła swój wyborczy wyścig w
Mrozach, czyli gminie, gdzie karty rozdaje kandydat wystawiony przez
Platformę.
- Ktoś zakazał wymieniania nazwiska Dariusza Jaszczuka,
czy pojawi się dopiero po zamieszczeniu reklamy wyborczej?
Na samej górze są oczywiście burmistrzowie i wójtowie. I tak –
burmistrz Mińska otrzymuje miesięczną pensję w wysokości 5400 zł
(plus dodatki: stażowy, funkcyjny i specjalny), burmistrz Mrozów 5900
zł (plus dodatki: stażowy, funkcyjny i specjalny), burmistrz Kałuszyna
– 10884 zł, a burmistrz Sulejówka 9520 zł.
- Pytanie za stówę: ile zarabiają obaj burmistrzowie?
Urząd Miasta Mińsk Mazowiecki nie udostępnił nam informacji o
wynagrodzeniach dla urzędników (poza burmistrzem) wyjaśniając,
że wynagrodzenia innych pracowników Urzędu nie są informacją
publiczną, dlatego nie mogą być udostępnione.
- Nie podali nawet średniej, bo zawsze się czegoś bali.
Jak wynika z ogólnopolskiego badania wynagrodzeń, pensje w powiecie
mińskim kształtują się na poziomie 2881 zł brutto. Stanowią one
67% przeciętnych zarobków w województwie mazowieckim, które
wynosi 4331 brutto oraz 84% przeciętnego wynagrodzenia w Polsce
czyli 3700 brutto.
- Odstajemy na własne życzenie
Na pytanie, czy urzędnicy Starostwa Powiatowego w Mińsku Mazowieckim
i Urzędu Gminy Dębe Wielkie przyjęli łapówki, odpowiedzi
będzie szukać Prokuratura Apelacyjna w Lublinie.
- No, wreszcie olesiński dziedzic sobie ulżył
Nie cieszycie się państwo ze zwycięstwa Polaków w 1920 roku?
Nie rozumiecie, że gdyby nie ono, to dziś w Mińsku mówilibyśmy po
rosyjsku jako faktyczni niewolnicy jakiejś rosyjskiej guberni?
- Ależ posłanka Pawłowicz znowu nie ma racji. My lubimy
być gwałceni, nawet po rosyjsku
Pycha lubi drogie szaty, kocha dwór i miłość sług, zauszników wkoło
sieje, nie ceni najprostszych dróg.
- Jak ulał pasuje do pewnego zadufanego w sobie samorządowego
autokraty
