Radni są osobami publicznymi. Reprezentują swoich wyborców, więc powinni być dla nich łatwo dostępni – także poza dyżurami, sesjami i posiedzeniami komisji. Tymczasem wielu z nich nie podaje do siebie kontaktów, a nawet wstydzi się swojego wykształcenia, miejsca pracy i doświadczenia.
– A co się będą wychylać za 1000 zł nieopodatkowanej forsy
– W czerwcu oznajmił pan, że we wrześniu, a najpóźniej w październ-i ku będzie remont studzienek na ulicach Klonowej i Spacerowej. A w protokole jest napisane, że ławeczki na Klonowej, to najwyżej w poprzek...
To jest drwina z radnego, który interpeluje i prosi o coś – Radna Milewska-Stasinowska kiedyś żądała, dziś tylko prosi
– Zgłosili się do mnie sami policjanci, którzy nie mogą sobie poradzić z tym problemem. (...) Chodzi o walkę z gangiem narkotykowym. Nikt nie chciał się tym zająć, więc ja musiałam to zrobić.
– I za to cię Krycha podziwiamy
– Uważają, że mogę załatwić więcej, bo jestem diabłem. A mnie się wydaje, że nie jestem ani aniołkiem, ani diabłem, choć gębę diabła przyprawia mi Gazeta Wyborcza czy TVN.
– Pani poseł, a czy to ważne z kogo mamy więcej. Może być anioł i diabeł w jednym, byleby był WCIELONY
– Przyjeżdżam z Warszawy co kilka dni, a na każdy taki dyżur zapisuje się po 5-7 osób. Więcej nie jestem w stanie przyjąć, bo lubię mówić. To pewnie dlatego aż 90 osób czeka w kolejce...
– Same chłopy? A Jakubowski się zapisał
Projekt oparto na fałszywych założeniach uzyskania statusu uzdrowiska, co jest niemożliwe do osiągnięcia, gdyż miasto i gmina Mrozy, na terenie którego położona jest Rudka, nie spełnia wymogów ustawowych miejscowości uzdrowiskowej.
– A smogowe Zakopane oczywiście spełnia
Jazda zgodna z przepisami i z dozwoloną prędkością, bez niebezpiecznej i niepotrzebnej brawury, to żaden wstyd.
– Rzecznik mińskiej policji, Daniel Niezdropa ma rację, kiedy o tym mówi bez... pośpiechu
W ramach prezentu urodzinowego od.. misiów dla dzieci, w Oddziale dla Dzieci mińskiej Miejskiej Biblioteki Publicznej można oglądać wystawę naszych ulubieńców. Niektóre z eksponatów pamiętają m.in. Powstanie Warszawskie.
– Przez lata bawiły nas miśki syberyjskie i też było dobrze...
A sam stan wojenny? Czy oprócz tego, że byli ludzie internowani - no były jakieś bijatyki, ścieżki zdrowia - ale generalnie rzecz biorąc, najczęściej dochowywano jakiejś kultury...
– Tylko patrzeć jak byli esbecy i lewacy urządzą nam kulturalną rewoltę
