Spady medialne

Po wyjeździe Franciszka spada rządzącym maska pojednania i solidarności. Powraca zakłamanie i pogoń za zemstą: jakąkolwiek i na kimkolwiek.
– Po wyjeździe naszego Jana Pawła świętego było tak samo, ale z opóźnieniem


Powstańcy to jednak ludzie niezłomni. Ich nie da się podzielić i wykorzystać do ideologicznej walki.
– Ależ da, bo i wśród nich byli zdrajcy i szubrawcy. Dzisiaj słuchają demokratów z KODu...

Inwestycja ma kosztować aż 900 tys. zł, a tym razem nie będą to pieniądze wyrzucone w przysłowiowe błoto.
– Jaz za prawie milion złotych? Rzeczywiście pieniądze utopione w... mule

Wernisaż, czyli uroczyste otwarcie wystawy, to już tradycja. W Muzeum Ziemi Mińskiej będą też finisaże, czyli pożegnania wystaw w formie wieczornych spotkań ze sztuką dla zapracowanych.
– Czego to dyrektorzy nie wyfilistrzą, by się jeszcze raz popisać

Na Krzysztofa imieniny, bezrobocia ci życzymy – skandowano.
– A może tak... na imieniny Danki, joba, focha i kochanki

Wokół można było się jednak natknąć na powiatowych radnych. Wszyscy byli incognito i w odpowiednio dużej odległości. Niezwykłą roztropnością popisał się członek zarządu Marek Pachnik. Jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji ruszył na parking, gdzie gromadzili się protestujący. Potem... wsiadł do samochodu stojącego obok nich i przeparkował auto...
– I nikt nie rozpoznał członka zarządu, który też zdejmował Miraszewską z ze stanowiska. Kto więc protestował?

Stwierdziła, że jeśli chodzi o traktowanie nauczycieli, słynie z tego, że jej pracownicy są bardzo dobrze traktowani. Od 16 lat z tego słynie, więc myśli, że te umowy nie są oznaką złego traktowania pracowników. Podkreśliła, że generalnie wszyscy pracownicy są bardzo dobrze traktowani i uważa, że te umowy nie są przejawem złego traktowania.
– Generalnie to się powtórzyła trzykrotnie. Jak ten kur piejący po zaprzaństwie Piotra

Mieliśmy nadzieję, że w tym roku w Miasto Mińsk Mazowiecki usłyszymy syreny alarmowe, niestety to się nie stało. Co więcej, jest nam wstyd, że praktycznie nikt się nie zatrzymał. Nadzieja była również w młodych chłopakach, którzy zatrzymali się na środku chodnika - nadzieja zgasła gdy okazało się, że po prostu.... łapali pokemony.
– A to hultaje!!! No chyba że stworki były powstańcze

Widzę, że niektórych mocno poruszył fakt, że to właśnie Pani Profesor się zaangażowała. Od razu remont niepotrzebny. No bo jakże by to... pochwalić Pawłowicz?! To się w POłamanych główkach nie mieści. Ale ostatnie wybory nawet na terenie Mińska pokazały, że słońce zaczyna oświetlać jego mieszkańców. Choć jeszcze jest trochę do oświetlenia, to jednak nie jest już to wielki ciemny mrok, tylko taki sobie mroczek
– Oj, prawda, to święta prawda... Prawdą też jest, że nie tylko posłanka Pawłowicz obżerała się na sali sejmowej podczas obrad. No, ale o innych nienażartych media milczą

Mam nadzieję, że nigdy nie będzie mi dane być bohaterem takiego protestu. Zawsze warto rozmawiać...
– Zawsze warto umieć słuchać racji innych ludzi, nawet wrogów...

To, co nam towarzyszy: strach, ataki paniki, ból głowy, przemęczenie, bezsenność, ataki lęku, poczucie winy, nerwica... Zaczynamy nienawidzić nasze miejsce pracy, gdyż kojarzy się z gnębieniem, szpiegostwem... – napisało w skardze do mińskiego starostwa 9 nauczycieli Zespołu Szkół Agrotechnicznych. W szkole o donosie mówi się, że to plagiat... pisma nauczycieli z Sokółki do tamtejszego starosty z prośbą o odwołanie dyrektora.
– Musieli użyć plagiatu, by Miraszewska nie odkryła autorów skargi, co było jej obsesją od początku konfliktu