Nie wiadomo, czy liczyli na becikowe, ale fakty demograficzne są dość optymistyczne – w 2005 roku zarówno w szpitalu mińskim jak i dwóch siedleckich urodziło się więcej dzieci niż przed rokiem i – co ciekawe - wszędzie dominują chłopcy. Co będzie za rok, gdy becikowy tysiąc (a może dwa) stanie się faktem?