Od czterech lat nad Srebrną czci się pamięć nie tylko sławnego pijaka Himilsbacha, ale i krakowskiego artysty – Piotra Skrzyneckiego, który też za kołnierz nie wylewał, a do tego kochał się w kobietach na... odległość. Mimo tych niewątpliwych zalet, impreza ku czci Piotra robiona jest z mniejszym rozmachem. Bard nie zasłużył jeszcze na most i …