SiennicaSiennica absolutoryjna

Każdy rok działania samorządu musi zostać skwitowany sprawozdaniem finansowym. Na jego podstawie radni mogą udzielić organowi wykonawczemu absolutorium, czyli  potwierdzenia prawidłowości jego działania w tym czasie. Nie zawsze jest to procedura wzbudzająca emocje, tak jak w Siennicy, gdzie wójt Grzegorz Zieliński znaczną większością głosów otrzymał od rady aprobatę swojej polityki finansowej

Zieliński skwitowany

W Siennicy jak zwykle sesję absolutoryjną zorganizowano szybko. Przewodniczący rady ma bowiem czas do 30 czerwca na zarządzenie posiedzenia zawierającego ten punkt w swoim planie. Radni zagłosowali jednak już podczas sesji majowej, a kwestia absolutorium wcale nie była najżywiej przez nich dyskutowana.
Zanim przewodniczący Jurkowski zarządził głosowanie – najpierw nad przyjęciem sprawozdania finansowego, a później nad absolutorium – wójt Zieliński przedstawił obszerne podsumowanie 2016 roku. Nie był on lepszy od poprzedniego, bo wtedy osiągnięto ponad 100% planowanych dochodów i zrealizowano ponad 96% wydatków, ale  także udany. Dochody wyniosły 99,93%, co w sytuacji ciągłych problemów ze ściągalnością podatków i opłat, jest sporym sukcesem. Trochę inaczej wyglądała kwestia wydatków, ponieważ rozdysponowano 93,54% zaplanowanych pieniędzy. W sumie więc w 2016 roku dochody gminy wyniosły ok. 32,7 mln zł, a wydatki ok. 30,4 mln zł.
Struktura budżetu siennickiego samorządu jest co roku bardzo podobna. Nadal największą sumą, która wpływa do gminnej kasy, jest subwencja oświatowa (8,8 mln zł), a największe nakłady idą na oświatę i wychowanie (13,8 mln zł). Na drugim miejscu według udziału w wydatkach znalazła się opieka społeczna, a na trzecim administracja publiczna.

Niepełne wykonanie wydatków w niektórych działach wynikało z różnych przyczyn. Jedną z nich były oszczędności, które udało się uzyskać w przetargach. Nie kupiono również samochodu bojowego dla OSP Siennica, ponieważ nie uzyskano dofinansowania. Natomiast na 2017 rok przeniesiono płatność za opracowanie projektu planu  zagospodarowania przestrzennego dla gminy oraz realizację programu stażów dla uczniów. Dlatego na rachunku bankowym gminy na koniec roku znajdowała się niewykorzystana suma blisko 3,6 mln zł.
Nie można zapominać o zadłużeniu, które systematycznie się zmniejsza. W 2016 roku udało się ograniczyć dług gminy o 664 tys. zł, przez co na dzień 31 grudnia zeszłego roku wyniósł on 5 351 934 zł. To nie tak duża różnica z porównaniu z poprzednimi 6 milionami, ale znaczna jeśli przypomnimy sobie, że w 2013 roku Siennica była zadłużonana  ponad 8 mln zł. Jako ciekawostkę warto podać jeszcze, iż wartość majątku należącego do samorządu wynosi ok. 62 mln zł. Słowem – tyle warta jest siennicka gmina.

Tylko radny Stanisław Majszyk miał konkretne uwagi odnośnie sprawozdania. Według niego wójt powinien bardziej starać się o pozyskiwanie środków unijnych, bowiem w 2016 roku większość pozyskanych w ten sposób pieniędzy związana była z realizacją zadań w oświacie. To szczytny cel – mówił radny – ale warto, żeby także na inwestycje  szukać środków zewnętrznych. W odpowiedzi Zieliński stwierdził, że projekty edukacyjne są powodem do dumy, a na inne wydatki także znajdą się unijne środki.
Krótką dyskusję i głosowania zdominowały długie odczytywania uchwał i opinii. Radni ostatecznie wyrazili jednak swoją wolę, udzielając wójtowi absolutorium przy zaledwie trzech głosach wstrzymujących się.

Numer: 20 (1024) 2017   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *