CegłówCegłów na Trzech Króli

Drugi cegłowski Orszak Trzech Króli był bardziej imponujący od poprzedniego. Monarchowie nie wędrowali bowiem już do stajenki pieszo, ale siedząc na końskich grzbietach. Towarzyszyli im mieszkańcy Cegłowa i okolic, którzy, pomimo dojmującego mrozu, postanowili uczcić święto Objawienia Pańskiego

Mansjony mędrców

Podobnie jak wiele innych podobnych wydarzeń w Cegłowie, także Orszak Trzech Króli miał charakter ekumeniczny. Inicjatorem zorganizowania uroczystości był kapłan Grzegorz Dróżdż z parafii mariawickiej, a pomocy udzieliło wiele organizacji społecznych, parafia katolicka, władze samorządowe oraz uczniowie i nauczyciele.

Przed południem w obydwu cegłowskich kościołach zostały odprawione msze, a po ich zakończeniu zaplanowano wymarsz orszaku. Udało się to punktualnie, więc około 12.30 spora grupa cegłowian ubrana w orszakowy strój wyruszyła w kierunku zespołu szkolnego, gdzie czekała stajenka. Wcześniej sygnał do wymarszu i kolędowania dał Tadeusz Lempkowski z Klubu Kulturalne Zacisze, a zagrała Parafialna Orkiestra Dęta z Lipki.

Na czele pochodu jechało wierzchem trzech mędrców, a przed nimi szła gwiazda. Pierwszy był Baltazar z Europy, w którego wcielił się wójt Marcin Uchman, drugi Kacper z Afryki w osobie przewodniczącego rady gminy Krzysztofa Janickiego, za nim Melchior z Azji, którego odgrywał wiceprzewodniczący Radosław Chmielewski. Imponowały konie użyczone ze stajni Rudnik Ewy Saganowskiej i Wielgosówka Norberta Wielgosa.

Trasa orszaku wiodła ulicami Tadeusza Kościuszki, Henryka Sienkiewicza, Józefa Piłsudskiego oraz Stanisława Rżysko. Po drodze były dwa przystanki. Pierwszy zorganizowano przy siedzibie gminnej biblioteki, gdzie na ścianie wymalowano litery C M B, a zebrani dowiedzieli się, że są one skrótem od słów Christus mansionem benedicat, czyli Niech Chrystus błogosławi temu domowi. Kolejny raz pochód zatrzymał się przy Klubie Kulturalne Zacisze. Tam królowie opowiedzieli, skąd przybywają i jakie dary przynoszą boskiemu Dzieciątku. Odkryli też objawienie Prawdy, Dobra i Piękna. Orszak dotarł wreszcie do stajenki, która czekała wewnątrz budynku cegłowskiego zespołu szkół. Czekała tam Święta Rodzina, gdzie przy żłóbku mędrcy złożyli swoje dary – złoto, kadzidło i mirrę.

Uczniowie przygotowali też program artystyczny. Później przyszedł czas na wspólne śpiewanie kolęd i pastorałek. Trwała też kwesta na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Możesz więcej z Nowego Zglechowa. Nie zabrakło też wyjątkowo potrzebnej tego mroźnego dnia gorącej herbaty oraz drobnego poczęstunku.

Organizatorzy cegłowskiego Orszaku Trzech Króli podjęli się niełatwego zadania. Jednak już po raz drugi wszystko zostało przeprowadzone w znakomity sposób, a nawet lepiej niż w roku ubiegłym. Oby udawało się kultywować tę efektowną tradycję także w następnych latach.

Numer: 3 (1007) 2017   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *