LatowiczLatowicz socjalny

Kierownik latowickiego Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej podzieliła się danymi z działalności w 2015 roku. Potrzeby były duże, a pojawiały się w rodzinach rozbitych i wielodzietnych, dotkniętych biedą, alkoholizmem, bezrobociem czy doświadczonych długotrwałymi chorobami oraz niepełnosprawnością. Wszystkich problemów rozwiązać się nie da, ale od ubiegłego roku udało się zatrudnić asystenta rodziny...

Asysta na prostą

Latowicz nie należy do najbogatszych gmin. Jednak także tam trzeba przeznaczać pokaźne środki na pomoc społeczną. W znacznej części pochodzą one z budżetu wojewódzkiego, ale wkład własny wcale nie jest mały.
Kierownik GOPS Hanna Aksamitowska przytoczyła szereg liczb, które na zebranych nie robiły większego wrażenia. Wydatki bowiem utrzymują się na stałym poziomie. W 2015 roku na pomoc społeczną wydano 2  772 355 zł, czyli o ponad 100 tys. więcej niż rok wcześniej i 60 tys. więcej niż dwa lata temu. Większość tej sumy stanowią różnego rodzaju świadczenia w formie pieniężnej.
Na zasiłki rodzinne wraz z dodatkami wypłacono 1 123 878 zł. Zasiłek stały otrzymywało 25 rodzin i wyniósł on 19,2 tys. zł, natomiast okresowo wspomagano 9 rodzinom za 15 tys. zł. GOPS zajmuje się także opłacaniem za niektóre osoby składek emerytalnych, rentowych oraz zdrowotnych, na które w 2015 roku poszło 54,8 tys. zł.
Gros wydatków stanowiły jednak zasiłki rodzinne. Kosztowały one bowiem 733,3 tys. zł. Czasowo wspomagano też pary, którym urodziły się dzieci (23 tys. zł). Mogły one liczyć też na jednorazową zapomogę z tego tytułu (58 tys. zł). Do rodziców na urlopach wychowawczych trafiło 47,2 tys. zł. Samotnym opiekunom wypłacono w sumie 66,6 tys. zł, zaś zajmującym się niepełnosprawnym dzieckiem 16,9 tys. zł. Pokrywano też koszty dojazdu do szkół (58,4 tys. zł) oraz pobytu w internacie (5,6 tys. zł). Dużego wsparcia potrzebowały też rodziny wielodzietne, którym przyznano ogółem 124,6 tys. zł. Słowem skala pomocy jest znaczna, o czym niech świadczy aż 315 rodzin, które z niej skorzystały.
Kierownik wspomniała też, że sporym problemem są dłużnicy alimentacyjni. Przez nich GOPS musiał przeznaczyć aż 211,3 tys. zł na świadczenia alimentacyjne dla 41 osób. Ogółem na terenie gminy zamieszkuje 17 niepłacących alimenciarzy, zaś wszystkich dłużników, którzy zobowiązani są łożyć na dzieci mieszkające na tym obszarze, jest 50.
Wrażenie jak zwykle robi kwota wydana na utrzymanie podopiecznych domów pomocy społecznej. Zaledwie dwanaście takich osób generuje koszt rzędu 261,3 tys. zł.
Podsumowując, kierownik Aksamitowska przyznała, że zatrudnienie asystenta rodziny na pół etatu było dobrym posunięciem. Teraz chciałaby, aby ta osoba pracowała na cały etat, bo efekty jej działań są widoczne. Udało jej się wyprowadzić dwie rodziny na prostą. Jednak ciągle jeszcze 2 razy w tygodniu odwiedza 6 domostw, w których stara się unormować nierzadko bardzo trudną codzienność.
Sytuacja socjalna w gminie Latowicz od jakiegoś czasu nie ulega zmianie. Także w roku bieżącym wydatki są podobne i należy się cieszyć, że nie wzrastają. Bowiem już samo utrzymanie kilku dodatkowych mieszkańców DPS mogłoby pozbawić gminę kilku inwestycji.

Numer: 32 (983) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *