Dzieci ze Specjalnego Ośrodka Wychowawczego z Ignacowa pojechały na wycieczkę do Julianówki. W to piękne miejsce jedzie się przez Julianów, potem mija się łąki, pola, staw i las pełen sosen, dębów i krzaków jagód. Jak przystało na Mazowieckie Sioło, pogoda i klimat były sielskie...
Sioło na wesoło

Dla dzieci niepełnosprawnych każdy taki wyjazd to przygoda i radość. Podzieleni na pięć grup dostaliśmy zadania do wykonania. A my jesteśmy bardzo zadaniowi. Były one dla nas atrakcją, sprawdzianem swoich możliwości i dowiedzeniem się o sobie czegoś nowego...
Strzelanie z łuku kształtuje koncentracje, uczy skupienia uwagi i precyzji. Nie trzeba trafić w dziesiątkę, żeby poczuć się zwycięzcą. Wystarczy, że strzała wbije się w tylko w tarczę. A nawet samo posługiwanie się łukiem, to już nowe doświadczenie.
Rzuty do celu to też niekoniecznie zbicie piramidy z puszek. Już trafienie blisko celu przynosi satysfakcję i jest oklaskiwane przez kolegów. A i emocje sięgają zenitu...
Zwierzęta – króliki, kucyki, kozy i ich głaskanie pomaga nam wyjść z naszego świata, otworzyć się, mieć tematy do rozmów. Zwierzaki uczą ufności i opiekuńczości, łagodzą napięcia, dają poczucie bezpieczeństwa.
Wielką frajdą było pranie na tarze. Ta czynność naszych prababci – pranie w balii pełnej mydlin, to nie tylko pożyteczna praca, ale i świetna zabawa oraz ćwiczenia manualne. A my musimy ćwiczyć ręce. A i skutecznością tej metody byliśmy zadziwieni. Pranie było idealnie czyste.
Sport to zdrowie, ale również chodzi o wykazanie się kondycją. Jednakże bardziej niż o rywalizację, chodzi o pokonanie naszych ograniczeń, wolę walki i radość dotarcia do celu, wykonanie zadania do końca. Pewność siebie, że się udało, jest bezcenna. Aktywność fizyczna wzmacnia też mięśnie. Kto dotarł do mety w worku i pokonał tor przeszkód, już wie, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.
Niecodzienna kolacja przy ognisku smakowała wspaniale. Oderwani od rzeczywistości, pełni wrażeń mamy siłę do codziennej pracy i obowiązków. Dziękujemy za nieodpłatne ugoszczenie nas w Julianówce. To było niesamowite popołudnie...
Numer: 23 (1079) 2018 Autor: Dzieci z Ignacowa
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ