Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki rajdowy

XXIII edycja Mazowieckiego Rajdu Weteranów Szos Magnet nie należała do wyjątkowych. Jednak uczestnicy i widzowie mogli liczyć na stałe i lubiane elementy programu, do których należy sam rajd, ale także konkurs elegancji, gymkhana, czyli próba zręcznościowa oraz bal komandorski...

Schematy Magnetu

Jak zwykle baza rajdu znajdowała się przy Budowlance, skąd przed południem motocykliści wystartowali. Metę zorganizowano tradycyjnie przy pałacu Dernałowiczów, gdzie około 15.00 zaczęli pojawiać się pierwsi uczestnicy. Mieli do przejechania ok. 87-kilometrową trasę, podzieloną na trzy etapy, które przebiegały przez wschodnią i południowo-wschodnią część powiatu mińskiego. Miński rajd zaliczono do II Rundy Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych.

Kiedy zawodnicy byli jeszcze na trasie, przed pałacem już się działo. Fundacja Ratownictwo Motocyklowe Polska urządziła pokaz pierwszej pomocy, a Towarzystwo Pamięci 7. Pułku Ułanów Lubelskich prezentowało wyposażenie polskiego wojska z czasów I wojny światowej. Także policjanci z mińskiej komendy oraz przedstawiciele Wojskowej Komendy Uzupełnień rozstawili swoje stoiska. Nie brakowało również gastronomii oraz dmuchańców i innych atrakcji dla najmłodszych.

Imprezie Magnetu towarzyszyła juz czwarta mińska edycja akcji Motoserce. W jej ramach przed pałacem stacjonował autobus z Rejonowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, w którym można było oddać krew. Zgłosiło się 31 osób, spośród których od 23 pobrano krew – łącznie 10,35 litra.

Popołudnie należało już tylko do motocyklistów i ich maszyn. W tym roku przyjechało ich do Mińska Mazowieckiego około setki. Zainteresowanie wzbudził produkowany w latach 50' brytyjski Velocette, ale dla wytrawnego oka znalazło się dużo więcej perełek, ponieważ różnorodność pojazdów na mińskiej imprezie z roku na rok jest coraz większa.

Wczesnym wieczorem, kiedy już zakończył się rajd, przyszedł czas na lubiany konkurs elegancji. W jego trakcie ważne jest dopasowanie stroju do motocykla oraz godne prezentowanie się za kierownicą. Nie mogło zabraknąć także próby sprawnościowej, w czasie której trzeba umiejętnie manewrować między pachołkami.

Na koniec był bal komandorski. Wtedy ogłoszono wyniki i wręczono nagrody zwycięzcom, a po oficjalnej części jak zwykle do późna trwała zabawa.

Numer: 21 (1077) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *