Powiat mińskiLigi piłkarskie 2017/2018

Miniona kolejka piłkarskich rozgrywek może okazać się przełomowa. W IV lidze Mazovia ograła na wyjeździe Koronę Ostrołęka – ligowego lidera, co pozwoliło jej zająć miejsce na szczycie. W okręgówce Mazovia II i Płomień, które aspirują do awansu, zgubiły punkty, zaś w klasie A Tygrys rozbił głównego rywala do zwycięstwa, jakim jest Tęcza Korczew...

Kolejka szans

Ligi piłkarskie 2017/2018 / Kolejka szans

Zajęcie pozycji lidera przez Mazovię spowodowane było przez splot pozytywnych zdarzeń. Przede wszystkim jest to zasługa samych mińszczan, którzy w minionym tygodniu zgarnęli 6 punktów, ogrywając u siebie MKS Przasnysz i zwyciężając w Ostrołęce. Do tego doszły remisy, które padły w meczach Wisły II Płock i Dolcana Ząbki. W ten sposób Mazovia na 4 kolejki przed końcem sezonu zasiadła na fotelu lidera, ale przed nią jeszcze trzy trudne spotkania. Najtrudniejszy wydawał się jednak wyjazdowy mecz z Koroną. I rzeczywiście po pierwszej połowie wydawało się, że o zwycięstwo może być trudno. Gospodarze mieli przewagę, którą skwitowali golem w 41 minucie. Mińszczanie na drugą część spotkania wyszli zmotywowani i szybko odrobili straty. Żurawski pokonał bramkarza rywali już w 49 minucie. W miarę upływającego czasu gra Mazovii wyglądała coraz lepiej, aż wreszcie w 86 minucie została podsumowana golem Romanova, który dał gościom upragnione zwycięstwo.

W siedleckiej okręgówce drużyny z powiatu mińskiego tracą mocną pozycję. Siennicki Fenix już wcześniej odpadł w walce o awans, ale na placu boju pozostawały Mazovia II i Płomień, które teraz także złapały zadyszkę. Mińszczanie zagrali wyjazdowo z zaprzyjaźnionym Hutnikiem Huta Czechy, przegrywając w ostatnich minutach spotkania. W żadnym momencie nie przebiegało ono jednak po myśli graczy Mazovii. Najpierw stracili bramkę do szatni, a później, kiedy po bramce Tokaja z 60 minuty, mogli liczyć na remis, zostali skarceni. Płomień również nie miał łatwej przeprawy, bo przeciwnikiem było dobrze grające Podlasie Sokołów Podlaski. Do przerwy prowadziło 1:0, wygrywając ostatecznie 2:1. Trzeci z pretendentów do awansu, czyli Fenix Siennica rozegrał w minionym tygodniu dwa mecze. Dokończył bowiem przerwane z powodu ulewy spotkanie z Orłem Unin z 29 kwietnia oraz zagrał ze Zrywem Sobolew. W obydwu przypadkach nie padły żadne bramki, co pozwoliło sienniczanom zdobyć punkty, ale chyba muszą pożegnać się z myślą o zwycięstwie. Warto wspomnieć jeszcze o Watrze Mrozy, która z determinacją broni się przed spadkiem z okręgówki. Przybliżyła się do tego celu wygrywając 3:0 z Wektrą Zbuczyn. Wszystkie gole padły w pierwszej połowie, a ich autorami byli Wronowski i Serwatka.

W Hucie Mińskiej Tygrys rozegrał mecz o dużym znaczeniu. Mierząc się z liderem A klasy, walczył o zajęcie jego miejsca. Zadanie to okazało się zaskakująco łatwe, bowiem od początku gospodarze dysponowali dużą przewagą na boisku. W pierwszej połowie udokumentowali ją bramką Kobylińskiego, a w drugiej dołożyli trzy kolejne trafienia – Gędaja, Kobylińskiego i Kucia. Goście zdołali odpowiedzieć tylko bramką honorową. Teraz hucianie muszą się strzec, aby przed końcem sezonu nie zaliczyć żadnej wpadki. Dzięki temu powrócą do okręgówki.

Ze spadkiem pogodzili się już chyba gracze Nojszewianki Dobre, ale reprezentanci Świtu Barcząca jeszcze nie złożyli broni. Niestety obie ekipy w miniony weekend zaliczyły wysokie, bolesne porażki. Dobrzanie na wyjeździe zostali rozbici 2:5 przez Kosovię Kosów Lacki. Jeszcze więcej powodów do niezadowolenia mieli zawodnicy Świtu, którzy u siebie polegli 2:6 z nie najlepszym Jastrzębiem Żeliszew, przegrywając do przerwy 0:2.

Numer: 21 (1077) 2018   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *