Założeniem spotkania z profesorem było opowiedzieć o polskiej polityce na przestrzeni 100 lat w czterech okresach – międzywojnia, czasu wojny, PRL i III RP, by pokazać różnice jakie zachodziły, a w ten sposób zmiany, także w naszej kulturze.

Udręki Nałęcza

Udręki Nałęcza

Nałęcz opowiadał przede wszystkim o II RP, o tym jak splot okoliczności umożliwił pojawienie się okna, które stwarzało możliwości powołania państwowości, a nie wszyscy – zwłaszcza za naszą wschodnia granicą – potrafili to wykorzystać, i które to okno w niedługim czasie się zamknęło. Opowiadał także o tym, jakie mieliśmy problemy gospodarcze, graniczne, międzynarodowe czy społeczne. Także o tym, jak przez to przechodziliśmy, ze świadomością liderów politycznych, że we wzajemnych antagonizmach nie można przejść pewnej granicy, aż nastał zamach majowy i z czasem zaczęła się pogłębiać dyktatura. W tym sensie np. komuniści po uzyskaniu władzy nie musieli tworzyć nowych ustaw, tylko powielić te z wyborów 1935 r.

O PRL wspomniał, iż polityka była zależna od Rosji, a autonomii było tyle, co u męża pantoflarza. Jeszcze do niedawna wydawało mu się, iż III RP jest impregnowana na rządy autorytarne, w czym się jednak mylił. Uważa, że po 89 roku takie okno, gdzie Polska może wygrywać swoje interesy, wciąż się jeszcze nie zamknęło, tak jak w miarę szybko zamknęło się w międzywojniu, niedługo po uzyskaniu Niepodległości.

Numer: 19 (1075) 2018   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *