Piłkarki Tygrysa Huta Mińska Mazowieckiego są coraz bliżej zwycięstwa w grupie mazowieckiej III ligi. Przybliżył ich do tego celu dobry występ w meczu na szczycie. Liderki z Huty podejmowały w nim drużynę, zajmującą drugą lokatę w lidze, czyli Królewskich Płock.

Królewska wygrana

Obie ekipy różnił tylko jeden punkt, w poprzedniej rundzie to płocczanki były górą, więc Tygrysice musiały wyjść na murawę w pełni skoncentrowane. W pierwszej połowie oddały jednak nieco pola rywalkom, które częściej utrzymywały się przy piłce. Nie przełożyło się to na rezultat w postaci gola, a lepszymi okazjami bramkowymi – także niewykorzystanymi – paradoksalnie mogły pochwalić się piłkarki Tygrysa. W drugiej części meczu gospodynie wreszcie włączyły wyższy bieg. Zagrały ostrym pressingiem, przy którym płocczanki często się gubiły. Hucianki szybko wyszły też na prowadzenie po trafieniu Anny Bortkiewicz. Do końca spotkania utrzymywały przewagę, jednak nie potwierdziły jej już golem. Pomimo tego po końcowym gwizdku wśród gospodyń wybuchła prawdziwa radość. Odskoczyły rywalkom i umocniły się na fotelu lidera.

Tygrys potwierdził swoją dominację tydzień później, gdy na wyjeździe rozbił ekipę Orląt Baboszewo 4:1. Po meczu z Zamłyniem Radom, który rozegrają 13 maja w Hucie Mińskiej, będą miały najtrudniejszą część ligowych rozgrywek za sobą. Oby po raz kolejny dopisały na swoje konto 3 punkty.

Numer: 19 (1075) 2018   Autor: (łk)