Pomimo wielokrotnych napomnień wiosna nadal pozostaje okresem, kiedy właściciele posesji wypalaja na nich trawę. Najczęściej kończy się to interwencją straży pożarnej, a inicjatorów takiego podpalania czeka kara.

Wiosenne wypalanie

W powiecie mińskim prawie nie ma dnia, w którym straż nie wyjeżdżałaby do pożaru traw. W środę 18 kwietnia podjęła akcję w Sulejówku, wcześniej walczono z ogniem w Stojadłach, Choszczach i Jędrzejowie. Tylko w dniach 13-16 kwietnia doliczono się 12 pożarów traw – w Mieni, Chrośli, Nowym Koniku, Latowiczu, Stawku, Wielgolesie, Arynowie, Tartaku, Choszczach, Grodzisku i Sulejówku.
Dlatego po raz kolejny zainaugurowano ogólnopolską kampanię społeczną „Stop pożarom traw”. W roku ubiegłym w Polsce powstało 125 892 pożarów, z czego 38 634 to pożary traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Stanowiło to 32% wszystkich odnotowanych pożarów. Najwięcej z nich w roku ubiegłym odnotowano właśnie w marcu i kwietniu. W ich wyniku w 2017 roku zginęły dwie osoby, a 101 zostało rannych. Średni czas gaszenia takiego pożaru to 47 minut.

Numer: 17/18 (1073/1074) 2018   Autor: (kpp)