Powiat mińskiGminy na konwencie

Lutowy konwent wójtów i burmistrzów zdominował podział statystyczny województwa mazowieckiego na dwa regiony statystyczne. Teraz mazowiecki NUTS 2 to bogaty region stołeczny oraz ubogi prowincjonalny. Podział był konieczny w kontekście możliwości skorzystania z Funduszy Europejskich w ramach Polityki Spójności po roku 2020 roku. Także przez samorządy powiatu mińskiego, ale czy rzeczywiście na tym zrównoważeniu coś skorzystamy...

Smutne NUTSy

Najpierw Elżbieta Kozubek z Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego w Warszawie szczegółowo omówiła metodologię podziału województwa mazowieckiego na dwie jednostki NUTS 2, w tym zakwalifikowaniu powiatu mińskiego do regionu stołecznego. Jak zauważyli uczestnicy konwentu, powiat miński a w szczególności jego wschodnia część nie odbiega zarówno statystycznie, jak i rozwojowo od powiatów ujętych w jednostce NUTS 2 regionalnego, co przy braku ewentualnej możliwości korzystania przez gminy i miasta powiatu mińskiego ze środków finansowych z Funduszy Europejskich w ramach Polityki Spójności po roku 2020 doprowadzi do dysproporcji rozwojowych w regionie, a nie zapewni zrównoważonego rozwoju. Dodatkowo, jak podkreślili wójtowie, w obecnej perspektywie finansowej Funduszy Europejskich, powiat miński również jest wyłączony z korzystania z dodatkowych środków finansowych dedykowanych dla określonych obszarów terytorialnych czy problemowych jak mechanizm Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT) czy Regionalnych Inwestycji Terytorialnych (RIT).

Co na to wicemarszałek Janina Ewa Orzełowska? Jak zwykle zapewniła, że środki finansowe po 2020 roku w ramach spójności, jak również zrównoważonego rozwoju będą także dostępne dla samorządów ujętych w warszawskim NUTS 2.

Samorządowcy nie za bardzo wierzą planom władz Mazowsza, a nawet więcej – uważają, że powiat miński wpadł w czarną dziurę dotacyjną. Uzgodnili więc wspólne stanowisko, w którym zwracają uwagę, że powiat miński połączono z powiatami lepiej rozwiniętymi i mocniej związanymi z Warszawą. Doprowadzi to do głębszego podziału i dysproporcji rozwojowych pomiędzy regionami.

Razem z nami znajdują się m.in. powiaty piaseczyński i pruszkowski, które mają wskaźnik dochodu podatkowego w przeliczeniu na jednego mieszkańca ponad lub blisko dwa razy wyższy niż powiat miński, jak również większy własny potencjał rozwojowy, co nie będzie miało, aż tak znaczącego wpływu na ich rozwój przy braku możliwości korzystania ze środków zewnętrznych, jak dla gmin i miast powiatu mińskiego.

Postulują więc, aby aktualny podział statystyczny Mazowsza był bazą do dalszych prac nad wyznaczeniem obszaru metropolitarnego Warszawy, szczególnie w zakresie jego granic. Uważają, że potencjał w postaci intensywnego rozwoju Warszawy tworzą również mieszkańcy i przedsiębiorcy zamieszkujący w obszarze bezpośredniego oddziaływania stolicy, w skład którego wchodzi cały powiat miński. Ta sytuacja wskazuje, że Warszawa powinna część osiąganych dochodów przeznaczyć na partycypację w rozwoju przynajmniej niektórych dziedzin życia w powiatach i gminach wchodzących w skład tworzonej aglomeracji np. budowy spójnego układu transportowego. Zrealizowanie tego postulatu jest w stanie zrekompensować gminom powiatu mińskiego straty, jakie ponoszą w podziale środków UE.

Co więc trzeba zrobić? Należy po 2020 roku uruchomić program finansowy gwarantujący wsparcie pomocowe dla gmin i miast powiatu mińskiego, co zagwarantuje zrównoważony rozwój regionu w ramach stołecznego NUTS 2 i zniweluje brak możliwości pozyskania środków europejskich.

Ciekawe, kto zmusi stolicę do wpierania uboższych gmin i powiatów. Na pewno nie obecne władze Mazowsza i Warszawy... A metropolia była już prawie gotowa...

Numer: 7 (1063) 2018   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *